niedziela, 27 grudnia 2015

ISTOTY ŻYWIOŁÓW / ELEMENTALE mówią przez Suzanne Lie 8.10.2015

oryginalny tekst
tłumaczenie Teresa Serafinowska

My nimfy wodne / undyny - żywiołaki wody - cieszymy się, że możemy rozmawiać z naszymi ludźmi. Mówimy „nasi” ludzie, ponieważ wasze ziemskie ciała wypełnia również nasz żywioł wody. Wiemy, że nasza praca jest bardzo ważna, ponieważ woda jest największym elementem ciała Gai. Jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że powinni starać się, aby było ono klarowne i czyste.

Nasze wielkie oceany i szlaki wodne były kiedyś czyste i nietknięte. W naszych wodach było mnóstwo życia, które ludzi i zwierzęta, a nawet inne stworzenia, które wyszły z wody, aby się rozmnożyć, zasilało czymś więcej niż tylko czystą wodą.

Teraz wiele naszych wód jest zanieczyszczonych i bez życia. Nie musimy opowiadać o naszym cierpieniu, ponieważ wiemy, że zdajecie sobie z tego sprawę. Tyle że czujemy głęboki smutek, co daje tendencję do zaburzania naszej pracy związanej ze zmianami. Ludzie używają wody aby oczyścić swoje ciała, domy, samochody, ubrania i wiele innych elementów życia. Dlaczego nie utrzymujecie w czystości swoich wód? Wydaje się, jakbyśmy pracowali tak ciężko, jak to możliwe tylko po to, by ludzie mogli spowodować kolejną katastrofę, która zniszczy nasze wody. W związku z tym zwracamy się z prośbą do naszych ludzi, aby przyłączyli się do nas w celu oczyszczenia naszych wodnych szlaków i chronili nasz wodny świat.

Znamy te kochane serca, które postanowiły nas wspierać, wiemy też, że są inni, nieliczni, którzy te wielkie zasoby niszczą. Żywiołaki wody przepływają również ich ciała. Ponadto również oni piją regularnie nasze święte płyny. Gdyby mogli wysłać miłość wodzie którą piją, znacząco zwiększyli by swoją zdrowotność.

Woda jest szablonem dla życia i jest odbiornikiem emocji oraz myśli. Jeśli pijesz wodę, kiedy jesteś zły, przestraszony czy smutny, to uszkadzasz wodę, którą pijesz. Z drugiej strony, jeśli dajesz sobie chwilę i napełniasz wodę energią miłości zanim ją wypijesz, naprawdę wysyłasz jej fizycznie miłość. Ponadto, kiedy wysyłasz do wody, którą wypijesz, dwie rzeczy – bezwarunkową miłość i wielowymiarowe światło, znacznie przyspieszasz proces wznoszenia.

Ponieważ na ciele Ziemi istnieje więcej form wody takich jak twoja, możesz bardzo pomóc, kiedy wszystkie formy wody pobłogosławisz światłem i miłością w celu planetarnego wzniesienia. Samo błogosławieństwo mocno przyczyni się do podniesienia częstotliwości molekuł wody

Żywiołaki postrzegają ten świat czy wasze zachowanie w inny sposób niż wy. My undyny traktujemy wodę jako siłę dla wszelkiego życia. Widzimy jak nasze deszcze utrzymują królestwo roślin w zdrowiu i płodności. Widzimy jak nasza woda rozpuszcza smog na niebie i brud z podłogi, oczyszcza samochody oraz domy.

Nasze wody były ogromnymi płynącymi autostradami, którymi podróżowaliście od tysiącleci. Widzimy, że wody służą ludzkości na wiele sposobów, ale nie widzimy, żeby ludzkość posłużyła równowadze i wodzie.

Z drugiej strony rozpoznajemy, że wiele osób na tyle poszerzyło swoją świadomość, aby dostrzegać siły życiowe, które kiedyś były brane za „rzeczy”. Zaczynają sobie przypominać, że Ziemia jest istotą czującą. Podczas rozszerzania świadomości każdego człowieka, ludzkość coraz bardziej poznaje rzeczywistość.

Podobnie jak zmienia się nasza percepcja rzeczywistości, kiedy zestrajamy się z powolną częstotliwością lodu lub z szybkim tempem płynącej rzeczki, tak zmienia się i wasze postrzeganie, kiedy nie jesteście już zamrożeni w strukturze powiązanej z czasem ziemi 3D.

W miarę jak twój umysł się poszerza, do twojej świadomości napływają nowe pomysły. Te nowe pomysły mogą płynąć coraz szybciej, aż osiągną masę krytyczną. Później następuje ich przejawienie. W ten sam sposób ludzie poszerzają swoją świadomość z zamrożenia do zapomnienia w strumieniu przemian do strumienia częstotliwości, która nie jest już połączona z kształtem i formą.

Ludzka świadomość, która w snach często jest przedstawiana w symbolicznej postaci wody, rozciąga się poza ciało fizyczne i jest gotowa wybuchnąć, aby swobodnie połączyć się z życiem. Kiedy zaczynacie płynąć poza swoimi dotychczasowymi ograniczeniami, uwalniacie się od licznych iluzji, które nękały was podczas niezliczonych wcieleń.

Kiedy twoja świadomość znów jest wolna, może sobie przypomnieć własną istotę, która jest tak bezkształtna jak nasz nurt. Przypomnicie sobie również, że ślubowaliście chronić życie we wszystkich formach. Kiedy powrócicie do do wyższej formy swojej Jaźni, powróci wasza potężna moc stwórcza, i będziecie brać aktywny udział w tworzeniu nowej Ziemi.

Kochani ludzie, wasza forma została stworzona z tych samych elementów, z jakich powstała Ziemia. W rzeczywistości nasze żywiołaki przepływają przez was tak samo jak przepływają przez Ziemię. A więc jesteście dewami, które przyciągają do jednego ciała wszystkie nasze niezliczone cząstki. Z tą świadomością waszych przyrodzonych mocy rozpoznacie swój wyższy cel i przypomnicie sobie, że jesteście tutaj, aby towarzyszyć mieszkańcom Ziemi. Jesteście STWÓRCAMI w działaniu. GAJA jest stwórcą w działaniu. Elohimy, dewy i żywiołaki są stwórcami w działaniu. Jeśli szanujesz to, co tworzysz, kochasz i doceniasz, możesz zakończyć ten cykl tworzenia i szykować się na rozpoczęcia nowego cyklu.

Ujrzycie ŻYCIE we WSZYSTKIM CO JEST, i będziecie świadomi, że odciskacie na życiu swoje piętno. Kiedy przesuniecie się do wyższej świadomości, zobaczycie rzeczywistość o wyższych częstotliwościach, strumień płynący do i przez całe życie, aby zjednoczyć się z JEDNYM życiem oraz z naszą JEDNĄ planetą.

Żywiołaki

W waszych ziemskich naczyniach są osadzone wszystkie składniki mnie, planety, tak jak wszystkie składniki waszych członków Nadduszy, którzy wybrali bycie istotami jedno-, dwu i czterowymiarowymi. Wasze jedno- i dwuwymiarowe Jaźnie żyją w jedności z planetą, ponieważ te elementy waszego i mojego ciała nie są na tyle „rozwinięte”, aby rozumieć oddzielenie od trzeciego wymiaru. To przez ich jedność komunikują się ze stworzeniami czterowymiarowymi, moimi żywiołakami ziemi, powietrza, ognia i wody.

Podobnie jak niektóre nasze Naddusze wybrały bycie istotami jedno- lub dwuwymiarowymi, inne Naddusze wybrały czwarty wymiar. W przeciwieństwie do jedno- i dwuwymiarowych, czterowymiarowe istoty mają pewne poczucie indywidualności, jednak mają też silne poczucie jedności, które utrzymuje je w stałej łączności ze sobą jak również ze wszystkimi niżej wymiarowymi bytami. Czterowymiarowi, którzy są najbardziej połączeni z waszym życiem codziennym to żywiołaki. Jedno- i dwuwymiarowe żywioły Ziemi, powietrza, ognia i wody są ożywiane przez Ducha / pranę czterowymiarowych istot żywiołów. Żywiołaki dzielą swoją życiodajną duchową esencję z tymi żywiołami, podobnie jak twoja dusza dzieli swoja duchową esencję z twoim trójwymiarowym ziemskim naczyniem.

Wy, ludzki wyraz naszej Nadduszy, macie żywiołaki w swoich ciałach fizycznych podobnie jak ma je moje ciało planetarne. Jesteście mikrokosmosem mnie, Gai. W waszej opartej na węglu materii macie żywioł / żywiołaka ziemi – gnomy. W fizycznych płynach jest element wody / żywiołaki wody – undyny. W przestrzeni i powietrzu w waszych ciałach macie żywiołaki powietrza – sylfidy. Wreszcie w aktywności neuronalnej i kundalini macie zawarty element / żywioł ognia w postaci salamandrów.

Ponieważ żywiołaki są istotami czterowymiarowymi, nie stosują się do zasad trójwymiarowej separacji. Każde doświadczenie jednych żywiołaków jest niezwłocznie udostępniane innym żywiołom. W rzeczywistości wszystkie cztery grupy żywiołaków pracujące wewnątrz i na zewnątrz waszych ciał, są ze sobą skoordynowane. W wewnętrznej rzeczywistości waszych fizycznych ciał wasze myśli i emocje stymulują wszystkie żywiołaki, które z kolei stymulują wszystkie żywiołaki znajdujące się na zewnątrz. W ten sposób żywiołaki wewnątrz waszych fizycznych ciał i aur żyją w ciągłej jedności z żywiołakami znajdującymi się w moim ciele planetarnym i atmosferze.

Elementale wody – undyny / wodniki

Woda jest związana z emocjami a powietrze z myślami. Wasze wodne żywiołaki – undyny, regulują wasze fizyczne płyny, krew i krążenie krwi jest związane z sercem. Jeśli serce nie pracuje, umierasz. Tak więc jeśli serce nie funkcjonuje, doświadczasz poczucia strachu przed śmiercią. Z drugiej strony emocja miłości również jest związana z sercem. To jest możliwe, gdyż twoje serce jest też domem twojej duszy / Jaźni, gdzie odczuwa się bezwarunkową miłość. Ponieważ wszystkie emocje są pewnymi oktawami polaryzacji 3D emocji dobrych / miłujących oraz złych / związanych z lękami, służą twemu sercu a ostatecznie undynom – żywiołakom wody jako dystrybutorom tych emocji.

Wasze emocje są podstawą waszej świadomości, ponieważ reprezentują zdolność odczuwania, świadomość siebie. Kiedy się rodziliście, Jaźń była związana z duszą. Kiedy przechodziliście przez proces dorastania, stawaliście się coraz bardziej świadomi ego i ciała. W końcu Jaźń związała się z jaźnią ego.

W miarę poszerzania świadomości możesz, ku swemu szczęściu, rozpoznać swoje wewnętrzne przewodnictwo, świętego Ducha, aniołów i innych uczestników twego życia wewnętrznego. W końcu zaczniesz odzyskiwać świadomość własnej wyższej Jaźni, którą zaakceptujesz i zintegrujesz ze swoim ciałem fizycznym. Również twoje płyny mózgowo-rdzeniowe są elementem wody, dlatego podlegają żywiołakom wody – undynom. Płyn mózgowo–rdzeniowy przepływa pomiędzy mózgiem a czaszką, przez komory mózgu i wzdłuż kręgosłupa w górę pomiędzy nerwami oraz rdzeniem kręgowym w dół, aby uspokoić nerwy i ulżyć pierwotnym synapsom neuronów.

Elementale ognia – salamandry

Dzięki waszym żywiołakom wy, moi ludzie, działacie na planetę, pogodę i wszystkich ludzi, zwierzęta oraz rośliny, z którymi wchodzicie w interakcję. Na przykład wasze myśli są skutkiem aktywności neuronalnych, które inicjują i kończą wasze wewnętrzne żywiołaki ognia – salamandry. Ponieważ wasze wewnętrzne żywiołaki ognia pracują w porozumieniu z żywiołakami mojej planety, twoje osobiste myśli staja się moimi myślami za sprawą jedności, w której żyją wszystkie żywiołaki. Więc twoje myśli mają wpływ na wszystkie żywiołaki ognia mojej planety i moich stworzeń.

Dlatego, jeśli twoje myśli są klarowne i piękne, twoje wewnętrzne żywiołaki przyciągają inne żywiołaki, które również są klarowne i miłujące. Kiedy wybieracie pozytywne myślenie, wpływacie na swoje żywiołaki w pozytywny sposób, co stopniowo rozprzestrzenia się na żywiołaki ognia innych i całej planety. Fotony Słońca, które łączą się z żywiołakami ognia, mogą być łatwiej przyswajane przez planetę za waszym pośrednictwem, co uspokaja myśli innych, a wasze wewnętrzne żywiołaki dzielą się radosnym błogosławieństwem z ich wnętrzami.

Jednak jeśli wasze wewnętrzne myśli są smutne, złe lub przepełnione lękiem, wasz strach i dyskomfort przenosi to do waszego otoczenia. Wtedy przyciągacie innych, którzy cierpią lub stwarzacie w innych”złe odczucia”.Rośliny nie będą dla was rosnąć, zwierzęta będą przed wami uciekać lub będą was atakować, również na pogodę będziecie mieli destrukcyjny wpływ. Moja pogoda jest odpowiedzią na moich mieszkańców, ponieważ jestem zbiorczą sumą wszystkich moich stworzeń.

Elementale Ziemi – gnomy / karły

Wasze myśli są w rzeczywistości efektem współpracy pomiędzy waszymi żywiołakami Ziemi, które pracują z materią neuroprzekaźnków, enzymów i innych chemikaliów, powodując zmianę biegunowości, aby inicjować sygnały elektryczne i żywiołaki ognia, które zapalają neurony. W ten sposób nawet twoje myśli mają duży wpływ na żywiołaki Ziemi z twojego świata wewnętrznego i zewnętrznego. Jeśli twoje myśli są chaotyczne,obsesyjne lub poplątane, żywiołaki Ziemi mają trudności z ustabilizowaniem się. Ta osobista niestabilność dodatkowo powoduje to, że żywołaki Ziemi utrzymują niestabilność geologiczną.

Każdy twój krok ma wpływ na moje ciało planetarne. Planetarne żywiołaki Ziemi odbierają komunikat, które wysyła twój krok, a ten jest przenoszony na kolejnego człowieka lub zwierzę, które nadepnie na ślad twojej stopy. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak wspaniale się czujecie, kiedy wędrujecie po dzikich terenach, spacerujecie po samotnej plaży czy głębokim śniegu? Powód jest taki, że podobne miejsca są czyste energetycznie i wasze elementale nie dostrajają się do innych. Dlatego tam łatwiej jest wibrować zgodnie z własną Jaźnią.

To doświadczenie jest również pochodną powiedzenia: „podążać śladami mistrza”.Mistrzowie to istoty ludzkie i nie-ludzkie, które osiągnęły mistrzostwo myśli oraz uczuć i w ten sposób opanowały swoje wewnętrzne żywioły i żywiołaki. Tacy mistrzowie świadomie pracują ze swoimi osobistymi i planetarnymi żywiołakami, jak również z wewnętrznymi żywiołakami innych, aby przekazać im głęboki, wewnętrzny pokój i żyć w stałej komunikacji z wielowymiarowa Jaźnią.

Żywiołaki Powietrza- sylfidy

Żywiołaki powietrza wspierają przepływ życiodajnego tlenu, który daje wam świadomość. Pierwszą rzeczą, jaka ma miejsce kiedy ktoś cierpi na niedobór tlenu, jest powodowanie dezorientacji w myśleniu aż do całkowitej utraty świadomości. Dlatego odpowiedni przepływ tlenu przez wasze systemy jest ważny dla jasnego myślenia. Z tego powodu żywioł powietrza ma związek z myślami. Żywiołaki powietrza – sylfidy, wspomagają wasze oddychanie.

Sylfidy – żywiołaki powietrza mieszają również wasze myśli z myślami świadomości jedności, które posiadają wszystkie żywiołaki. Z każdym wdechem odbierasz myśli innych a z każdym wydechem wysyłasz własne myśli do świata poprzez żywiołaki powietrza. Następnie twoje myśli wnikają do zbiorowej i planetarnej świadomości, aby oddziaływać na twoje codzienne doświadczenia i na codzienne doświadczenia innych.

Pozwól mi na wyjaśnienie różnicy pomiędzy świadomością zbiorową a planetarną. Zbiorowa świadomość jest połączoną świadomością wszystkich moich ludzi, natomiast świadomość planetarna jest połączoną świadomością wszystkich moich mieszkańców we wszystkich wymiarach. Dlatego planetarna świadomość jest bardziej rozbudowana niż zbiorowa świadomość ludzkości.

Sylfidy żyją w waszych aurach i ciągle wnoszą wasze wibracje do mojej aury, do atmosfery i stanu powietrza planety i nieba. Jeśli wasze myśli są ponure, ta energia jest przekazywana do atmosfery. Jeśli myślicie klarownie, to do ogólnej atmosfery dodajecie klarowność. Wszyscy wiecie, jak zmieniła się moja pogoda. Stało się tak głównie dlatego, że nasza planeta stała się czterowymiarowa. W związku z tym myśli i uczucia moich mieszkańców mają wpływ na rzeczywistość i ją zmieniają.

Tylko proszę, nie przestrasz się tych wyjaśnień, ponieważ one wnoszą też dużą dozę nadziei. Podczas gdy każdy z was, moi opiekunowie krain, osiąga mistrzostwo swoich własnych wewnętrznych żywiołakow, wasze wewnętrzne żywiołaki pomogą wam utrzymać rezonans mistrzostwa. Żywiołaki również są pomocne w przyczynianiu się do rezonansu mistrzostwa wewnętrznych żywiołaków innych i mojej planety. W ten sposób żywiołaki przysłużą się podwyższaniu wibracji swoich ludzi równocześnie podwyższając wibracje mojej planety i wszystkich moich mieszkańców.

Mistrzostwo uzyskujecie dzięki fizycznym żywiołakom waszych ciał, co wam umożliwia aktywne partnerstwo z waszymi wewnętrznymi żywiołakami i z żywiołakami mojej planety. Macie wrodzoną moc przywoływania swoich wewnętrznych żywiołaków, aby was wspierały w osiąganiu zdrowia i w przemianach, a także aby wspomagały w tym planetę. Czy teraz widzisz, jak naprawdę potężną istotą jesteś?

wtorek, 15 grudnia 2015

Barbara Bessen / comiesięczne przekazy

tekst źródłowy
Tłumaczenie Teresa Serafinowska

Słowo od Barbary: Kochani miłośnicy comiesięcznych informacji!

Z pewnością wszyscy patrzymy na mijający rok jak na coś ekscytującego choć nie zawsze obfitującego w świetliste wydarzenia. Lecz z każdej strony słyszę głos mówiący, że nieco bardziej przybliżyliśmy się do samych siebie. Coraz wyraźniej widzimy, że jesteśmy Duchami zamieszkującymi fizyczne ciała. Mamy świadomość, że żyjemy tutaj, aby zbierać doświadczenia. I wielu z nas ma odczucie a nawet pewność, że zebraliśmy już wystarczającą ilość tych przeżyć. Torba z dualistycznymi lekcjami jest już pełna. Z drugiej strony jednak wydaje się, że i nasze wyższe Jaźnie również chciałyby wyciągnąć wnioski z naszego wznoszenia i poszerzania świadomości. Czasami rzeczywiście mam wrażenie, że jakby się nieco uśmiechała ze swego miejsca i obserwowała, co zrobię z pewnymi zawirowaniami, zdarzeniami czy informacjami, jak na nie zareaguję. Czy ocenię je z poziomu ziemskiego bagażu doświadczeń czy też wezmę dystans i spojrzę na to z pewnej odległości. Z wyższej perspektywy. Zauważam, jak wyższa Jaźń często wyczekuje, obserwuje. A ja mam możliwość zadawania w danej sytuacji odpowiednich pytań, na które odpowiedzi dałyby mi więcej jasności. Czasami trudno dotrzeć do najprostszych odpowiedzi czy rozwiązań, nawet kiedy są blisko. Myślę, że często one tkwią w nas, ponieważ myślimy że życie na Ziemi jest ciężkie, musi być męczące i skomplikowane. Czy to jest prawda, czy pozwalamy sobie tylko jeszcze na irytację z powodu zewnętrznego zamieszana? Potrzebujemy harmonii, również dla właściwego rozwiązania problemów z zewnątrz. Harmonia zaczyna się, o czym wiedzieli już starzy mistycy, w nas samych. Kiedy ją osiągamy, wtedy możemy dać na zewnątrz to, co w naszym wnętrzu jest dobrze umocnionym biegunem naszej niezmordowanej istoty.

Życzę wszystkim udanych świąt, spokoju i czasu, aby jeszcze lepiej rozpoznać w sobie boga.

Z najlepszymi życzeniami - Barbara Bessen

ARCHANIOŁ RAFAŁ/RAFAEL – przekaz z grudnia 2015

Informacje dla uzdrowienia komórek

Dobrą rzeczą jest mieć respekt. Ściślej mówiąc respekt to coś jak szacunek i cześć. Pytanie tylko, co lub kogo szanujesz lub komu oddajesz cześć (większą niż sobie)? Ludzie mają skłonność do tego, aby mieć szczególny respekt przed czymś lub przed kimś, kto ma tytuł lub określoną pozycję, są nawet w stanie cofnąć się przed kimś takim o krok. Ja jestem Rafel i nie oczekuję niczego więcej prócz szacunku dla boskości, którą noszę w sobie. Nie mam tytułu, nie mam marki, ani żadnego szczególnego dodatkowego imienia. Po prostu jestem Rafael i służę ludzkości. Proszę, potraktuj mnie jak przyjaciela, który ma tylko bardziej rozszerzoną świadomość. Nie wziąłem na siebie tego odważnego zadania, aby wcielić się na Ziemi. Jedak teraz, w tej chwili mogę się do ciebie przybliżyć bardzo mocno, nawet wniknąć w ciebie, tak jak ty jako człowiek to sobie możesz wyobrazić. Robię to z pełnym poszanowaniem twojej ludzkiej istoty. Lecz widzę w tobie Boga, to boskie jądro, które mi uświadamia, kim naprawdę jesteś i co porabiasz na tej planecie. Ciekawe, czyż nie? W tej chwili postrzegamy siebie nawzajem. Być może masz przed oczami wewnętrzny wizerunek, jak może wyglądać Rafel. Może to gdzieś widziałaś / widziałeś jako obrazek albo nawet ujrzałaś / zobaczyłeś podczas medytacji. Więc jestem tu dla ciebie jako istota z ludzką twarzą. Ja widzę ciebie jako hologram, nie jako istotę z ciałem i włosami. Chociaż mógłbym i tak. Lecz wiem, że więcej się o tobie dowiem, kiedy popatrzę na ciebie w ten sposób.

Barbara channelinguje zawsze to, czego potrzebuje grupa, która czyta te przekazy. Ludzie wchodzą z tym w rezonans i są gotowi na to, aby otworzyć się na uzdrowienie. Uzdrowienie jest skomplikowane i sięga głęboko. Uzdrowienie jest ostatecznie adaptacją ludzkiego organizmu do swojego boskiego modelu, nazywamy to boskim planem. Pytanie, które powinien zadać sobie każdy z was, brzmi: czy jestem gotowa / gotów na uzdrowienie? Ludzka Jaźń, osobowość, natychmiast odpowie TAK. Niemniej jednak to nie zawsze jest prawda, ponieważ ego chciałoby się zająć zupełnie innymi sprawami, żeby było jak najbardziej jasne. Ono chce żyć w dualności. Ono chce kochać i cierpieć. To jest jego zadanie, dlatego tu jest.

Teraz należysz do tych, którzy są przebudzeni. Tak to nazywamy. Wyższa Jaźń chce coraz bardziej prześwietlać system ciał i uwalniać cię od starych nawarstwień, abyś była / był bardziej klarowna/y, bez przedawnionych pomysłów na temat, jak powinno wyglądać życie tutaj. Wciąż pamiętaj, że to jest szczególny czas, aby być tu na Ziemi. Nic nie jest już takie jak przed harmoniczną konwergencją z roku 1987. Nie można mówić o tym wystarczająco dużo. Wesprzyj się na tym. Wiesz, od razu widzę, co cię porusza, stare pomysły, które tkwią ci w głowie, lęki i wyobrażenia, które cię blokują. Nie zawsze są złe czy niezgodne z twoją boskością. Jednak każdy z was, kto jest przebudzony, wie że teraz już zaświtała nowa epoka, co oznacza, że klarowność jest ważna po to, aby poszerzyć Ducha, postrzeganie, połączyć półkule mózgu, żeby to co przyjmuje system, było selekcjonowane. Twoja wyższa Jaźń jest języczkiem u wagi w zakresie codziennych wrażeń, na które jest narażona twoja niższa Jaźń. Zewsząd ciągle atakują cię informacje. Pytanie brzmi: do czego jesteś dostrojona/y, co powinno do ciebie dotrzeć? Zaufaj swojej wyższej Jaźni i nam, pomocnikom, że - odpowiednio do twego rozwoju - utorujemy ci inną orientację. Wielu rzeczy nie da się wyrazić słowami tak łatwo, ponieważ twój umysł wybiera to, co jest najczęściej przepuszczane i pakuje to do szuflad. Czy uważasz, że możliwe jest, żeby twoje życie mogło się toczyć spokojnie, bardzo spokojnie, żeby twoje objawy chorobowe ustąpiły, a do życia powróciła radość? Nawet pośród zdarzeń zewnętrznych, które teraz dotykają cię na wiele sposobów. Życie w samym środku chaosu, zamieszania, nieuświadomionych lęków jest możliwe? Ależ tak. Uwolnijcie stare, niepotrzebne pokłady, a będziecie bardziej połączeni z Boską Jaźnią, zyskacie klarowność, a wraz z nią odczuwanie i życie prawdziwą boską energią w codziennym funkcjonowaniu. Ta siła zasili was nowymi, kochającymi i pasującymi teraz informacjami, abyście mogli żyć w stanie wolności i miłości. I rzeczy, które są nie takie, jakimi być powinny, zostaną rozpuszczone lub wygładzone. Nie musisz pomagać wszystkim wokół. To, gdzie i co możesz zrobić, pokazuje ci twoje serce wypełnione współczuciem. Oddanie siebie i nie zwracanie uwagi na własny system ciał nie ma sensu. Pamiętając o sobie, o polu którym się jest (intuicyjnie wiecie o wiele więcej, niż się wam wydaje o sobie i o tym, co jest dla was dobre), jest ważne. Poziom pomocy, zrozumienia wobec innych można sobie czuć, kiedy ma się lepsze połączenie ze sobą. To jest jak automatyczny znak STOP, który się pojawia i każe odpocząć. Nie jesteś tu również po to, aby wszystko regulować i znaleźć na wszystko rozwiązanie. Sklaruj własne życie, uważaj na siebie i swoje wspaniałe ciało, wsłuchaj się w siebie, co jest do zrobienia, a wtedy pomożesz też i innym. Stwórz wokół siebie pole miłości, który zasili ciebie oraz tych, których kochasz. Możesz sam/a określić, ile siły, czasu i wolności chcesz oddać innym. A ostatecznie, kiedy poczujesz się dobrze i szczęśliwie, to pomoże wszystkim innym i zasili pole, w którym żyją wszyscy ludzie.

A teraz po prostu pozwól mi popracować z tobą i wykonać dla ciebie pracę uzdrawiającą. Znajdź miejsce, w którym możesz się odprężyć. Umieść / ułóż się wygodnie, zamknij oczy, a ja zajmę się resztą. Nie zadawaj pytań, nie miej żadnych celów, po prostu otwórz się na uzdrawianie. Pozwól, niech zadzieje się to, co ma się zadziać. Twoje komórki dostają informacje, których właśnie potrzebują. Może masz ziemskie troski i napięcia, może masz mocno rozprzestrzenione objawy chorobowe. Wszystko jest do uzdrowienia. Wszystko. Musisz się wciąż poddawać i pozwalać boskiej sile, aby cię uzdrawiała. Twoja wiara i poddanie się to już połowa uzdrowienia. Pozostań w tej wygodnej pozycji tak długo, jak chcesz. Nie przejmuj się, jeśli zaśniesz, to i tak zadziała. Powtarzaj takie sesje tyle razy, ile razy sprawi ci to przyjemność. Nie myśl ludzkimi kategoriami, oceniając z poziomu głowy, nie wiedząc co jak i kiedy ma zostać uzdrowione. To może ci zostać uświadomione podczas wizyty u lekarza. Jednak ostatecznie uzdrawiasz siebie samodzielnie! Wszyscy lekarze, uzdrowiciele, terapeuci są pomocnikami, lecz uzdrowicielem jesteś ty. Zaufaj sobie!

Jestem Rafael / Rafał

Odebrane przez Barbarę Bessen w grudniu 2105. Tekst jest do dyspozycji dla każdego. Zmiany w tekście nie są dozwolone.

czwartek, 10 grudnia 2015

PIEŚŃ CHRYSTUSA SOFII - LISA RENEE luty 2014 cz II

tłumaczenie: Teresa Serafinowska

Dlaczego Bafomet istnieje do dzisiaj?

Symbol jest często używany przez satanistów i czarowników w rytuale zaklinania mocy. Tradycyjnie czarownicy wierzą, że jego symbolizm jest reprezentacją harmonii pomiędzy dwoma biegunami. Jest to poniekąd przeinaczona półprawda, aż wreszcie pozna się całą energetyczny krajobraz NAA i co ta zbiorowa sataniczna siła wywołuje w materialnej rzeczywistości. Z perspektywy opiekunów Bafomet jest szatańskim polem w Ziemi, które weszło w stan tworzenia przez demoniczną istotę Baala, taką jak Baal Zebub. Bafomet jest wykorzystywany do uzyskiwania dostępu do królestw elementali 2D w celu kontrolowania sił w fizycznej rzeczywistości 3D za pomocą magicznych rytuałów. Na ogól te rytuały są przeprowadzane w formie przymuszania jednostki do służenia czyjemuś samolubnemu ego lub jako ciemne nawiedzenie. Podczas wywoływania jednostki Bafometa szerzy się wampiryzm, uzależnienia i siły szatańskie, aby zająć ciało żyjącej na Ziemi ludzkiej istoty.

W 1856 Eliphas Levi stworzył powszechnie stosowane pieczęcie Bafometa w wielu ukrytych warstwach magicznej symboliki. Po nim pojawił się Alistair Crowley wspierany przez NAA, aby popularyzować czarną magię w celu udostępnienia satanizmu. Ten nurt jest związany z siłami żywiołów w ciele Ziemi – z czterema żywiołami: ZIEMIA, POWIETRZE, OGIEŃ i WODA. Jest pozbawiony świętego Ducha i składa się z kompozycji martwej energii, astralnych odpadów i elementów materialnych. Bafomet ma również związek z energiami księżycowymi i fazami Księżyca – chodzi o księżycowe rytuały związane z dziećmi. Gdy spogląda się na zbiorowe pole, widać to jako aborcje wielu groteskowych i wynaturzonych stworów zmieszanych z ludzko – zwierzęcymi astralnymi śmieciami. To pole można ożywić, kiedy przywołuje się je przez ciało mentalne ludzkiej istoty - w celu rytualnym lub innym. Ci, którzy są uzależnieni od źródła mocy, przeważnie mają je przyłączone na poziomie narządów płciowych w obszarach 2D, jak seksualny dewiant - Alistair Crowley.

Symbolizm w pieczęciach Bafometa sprawia, że ona rządzi czterema niższymi światami żywiołów – królestwami roślin, zwierząt, stworzeń wodnych oraz istot ludzko-zwierzęcych żyjących na Ziemi.

Istnieje pięć symboli znajdujących się w każdym punkcie odwróconej gwiazdy. Te symbole to hebrajskie litery Lamed (L), Vau (V), YOD (Y), Tau (Th) i Nun (N). Te litery tworzą hebrajskie słowo Leviathan (LVYThN). Rasa lewiatanów to istoty szatańskie, które zostały stworzone przez wymuszone zapłodnienie Achamot do istnienia w ciele fantomowym Tiamat. Celem było przetrzymywanie jako zakładnika Chrystusa Sofii i zajęcia wnętrza Gwiezdnych Wrót świętego Graila na Ziemi. Chodziło o kontrolowanie wrót z Wyspy Wielkanocnej i połączonych z nimi wrót na wzgórzu Jerozolimskim (Wzgórze Świątynne Salomona), które są dostępne z Sarasota.

Bafomet reprezentuje sumę wszystkich cielesnych pragnień, uzależnień, i dzikich instynktów zwierzęcych zebranych z Ziemi. Bafomet jest również znany jako kozioł z Mendes, który jest uznawany za symbol rogatego bożka Pana. Założyciel kultu Baala, Nimrod, jest często przedstawiany w nakryciu głowy z rogami. Kult Baala w Egipcie jest związany z nazwą „kozioł z Mendes”. Mendes to miejsce w Egipcie, gdzie czczono Baala, któremu ofiarowano krew kozła, tak jak dla Molocha oddawano ofiary z dzieci.

Należy zauważyć, że satanizm nie jest jedynie religią, w której pojawia się jakaś forma Bafometa. Jest także jasne, że wszelkie zadania związane z ofiarą krwi, są wykonywane przy udziale sił żywiołów bezpośrednio podłączonych do tego zbiorowego pola sił szatańskich Bafometa. Satanizm, czary, santeria, voodoo lub inne pokrewne rytuały z udziałem narkotyków, gdzie jest umożliwiane opętanie ciała przez duchy niższe prowadzi do kontrolowania, uzależniania albo zasilania i rozprzestrzenia pola tych szatańskich sił. To jest jak infekcja wirusowa.

Jego symbole i pieczęcie są powszechnie stosowanie w dzisiejszych mediach masowych wraz z symbolami i gestami przekazywanymi za pomocą dłoni. Większość ludzi nie ma pojęcia, co jest wzywane za pomocą tych symboli. Ci, którzy dokonali gwałtu i zagrabienia Ziemi, roszcząc sobie prawa do osobistych sukcesów dzięki korzystaniu z mocy Bafometa, zaprzedali swoje dusze, aby uzyskać dostęp do szatańskich mocy. Akt zasilania tych sił jest przeznaczony do wzmacniania ludzi działających na Ziemi i uprawiających satanizm oraz do utrzymania zniewolenia żeńskiego Chrystusa Sofii z zawłaszczeniem jej części ciała.

Satanizm jest związany z kultem ziemskich sił i przywoływania ziemskich bogów dla osobistych materialnych korzyści. Wielu jego praktyków jest odłączonych od swoich dusz / serc i nie jest w stanie rozpoznać rodzaju sił, jakie tworzą. Satanizm tworzy narcystycznych psychopatów. Zasadniczo sataniści wzywają siły, które należą do wszystkich i wykorzystują je dla własnych egoistycznych celów, bez względu na koszty, jakie mogą ponieść. Jest to forma pasożytnictwa i wampiryzmu. Ceną jest zaprzedanie duszy dla doraźnego zysku - moc oparta o materię lub pochodząca z ciemnej ignorancji.

Zakon chrystusowych templariuszy

Prawdziwi templariusze należeli do Zakonu Chrystusa, pochodzili z linii esseńskich gnostyków oraz Katarów i poświęcili się ochronie mądrości, wiedzy oraz częstotliwości So/Phi/A na tej Ziemi. Watykan agresywnie wytępił prawdziwych templariuszy starając się ukryć wszelkie dokumenty dotyczące Chrystusa Sofii jako świętego Ducha i równorzędną role zasady żeńskiej umożliwiającej dostępowanie prawdziwej mądrości i wiedzy.

Program zniszczenia chrystusowych templariuszy na tej Ziemi (z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości) należy do NAA, a polegał na obwinianiu ich oraz łączeniu z szatańskimi siłami Bafometa. Ci Rycerze Templariuszy tacy jak illuminaci, są tymi którzy dziś zasilają szatańskie siły Bafometa. Te grupy nie mają nic wspólnego z templariuszami Chrystusa. Oni nadużywają struktur władzy na Ziemi aby służyć szatańskim fiksacjom materialnym promowanym przez fałszywych królów tyranii.

Wiedza chrystusowych templariuszy na temat ziemskich sieci oraz gwiezdnych wrót została wykradziona i pozostała w rękach tajnych stowarzyszeń w celu dalszego nadużywania mocy, wypaczając jej pierwotny zamiar i cel. Dlatego mądrość templariuszy jest ekstremalnie nadużywana przez tych, którzy korzystają z wiedzy na temat linii „mocy smoka” dla własnych korzyści materialnych oraz tyranii. NAA pielęgnowali swoją preferencyjną linię krwi ludzi – reptilian, aby wspierać jej dominację w celu kontynuacji programu zniewalania poprzez programy armagedonu wojen, ubóstwa, zaraz i terroryzmu. Realizują ten program zniewalania wykorzystując wiedzę templariuszy dotyczącą ziemskich linii mocy. Ta wiedza jest utrzymywana w tajemnicy, aby ludzie trwali w dezorientacji, zniewoleniu i aby utrwalać nadużycia. Ponieważ wiedza templariuszy jest nadużywana przez elity władzy i ludzką chciwość, negatywne ego, czarną niefrasobliwość, prawdziwa wiedza chrystusowych templariuszy ucieleśniająca prawdziwą mądrość mocno się zdegradowała.

Jednak na Ziemi inkarnowało się wiele starożytnych istot chrystusowych, które miały się postarać powstrzymać duchowych oszustów, którzy ożywiają siły lucyferiańskie i sataniczne w celu trwałego uszkodzenia wiedzy chrystusowych templariuszy. Istoty wyższe są w pełni świadome, że te dwie siły celowo nadużywają władzy, aby poprzez swoje oszustwa zaszkodzić planecie oraz istotom ludzkim, a tym samym nadal defragmentować duszę świata.

Te starożytne istoty wcielały się na Ziemi dzięki rozkazowi Chrystusa i były znane w historii wielu linii czasu jako gnostycy, starożytni Egipcjanie, kapłani Melchizedeka, rycerze Świątyni Salomona, Esseńczycy, Katarzy, oraz templariusze Chrystusa i powiązane z nimi sekty ezoteryczne. To byli i są oddani ludzie, którzy poświęcili się służbie dla Boga oraz chronili duchową wiedzę i mądrość.

Ich mądrość była wiedzą o tym, jak przemienić ludzką istotę w ucieleśnionego Chrystusa żyjącego na Ziemi. Ponieważ posiadali wiedzę na temat przejawiania Chrystusa na Ziemi, czcili ją i chronili. Wiedzieli, że mądrość stawania się Chrystusem jest zawarta w w ciele świętej Matki Katara i świętej Róży Serca, znana jako Chrystus Sofia. Gdy zeszli na Ziemię, aby chronić Chrystusa i Sofię, byli mocno prześladowani, fałszywie przedstawiani, torturowani - mieli być całkowicie wyniszczeni przez tych, których źródło mocy pochodzi od fałszywych bogów, fałszywego światła oraz sił żywiołów materii.

Ich wiedza duchowa została sprofanowana a następnie zreplikowana do fałszu, żeby dokarmić drapieżną mocą głodnych ludzi, których łatwo wykorzystać do szybkiego rozprzestrzenienia sił satanizmu na Ziemi. Zmasowany holokaust esseńczyków powtórzył się podczas historycznych zdarzeń za czasów Lemurii, Atlantydy oraz w średniowieczu, pamiętnego dnia w piątek 13-go października 1307 roku. Ta linia czasu była ważna w masowym rozprzestrzenieniu sił szatańskich mających wypełnić ziemską sieć zmasowanym wykorzystaniem satanistycznych rytuałów kultowych przeprowadzanych przez podobno sprawiedliwych religijnych mężczyzn. Wykonywano sataniczne rytuały i przymierza krwi do wiązania dusz, podczas których torturowano tysiące templariuszy / esseńczyków, żeby wyrzucili ze swoich serc poświęcenie dla Chrystusa Sofii przez wymuszenie na nich wezwania Bafometa. Bafomet jest kreacją Baala, figurki bożka sił szatańskich, który promuje ofiarowanie dzieci w celu ładowani akumulatorów Molocha, który karmi te same siły.

Z wielkim rozmachem zaczęła się epoka wielkiego symulanta udającego Chrystusa, co miało ukryć wiedzę chrystusowych templariuszy, splugawić esseńskie nauki, a w związku z tym nauki Chrystusa. Te zostały zreplikowane w postaci pokrętnych groteskowych mutacji, w których w zbiorowej świadomości ludzkiej promowane było poczucie winy, wstydu, mizoginia, rasowa nienawiść, ludobójstwo i seksualna niedola. Kiedy te elementarne myślokształty umocniły się w świecie sił, na przykład w religijnych prześladowaniach, siły te otrzymały więcej mocy i zawładnęły wieloma słabiej myślącymi ludźmi, którzy byli wykorzystywani przez ciemiężców, aby mieć stały dostęp do pożywki.

Celem, dla którego chrystusowi templariusze znosili ukrzyżowanie i prześladowania, było zapewnienie w przyszłości eonicznej parze świadomości Chrystusa i Sofii ponownego zjednoczenia i dokończenia alchemii hierogamicznej unii podczas cyklu wznoszenia. Kluczem do przywrócenia Chrystusa jest ucieleśniona przez trójcę świętego małżeństwa idealna równowaga płci żeńskiej i męskiej. To wskrzeszenie przywraca królestwo na Ziemi dostrajając je do naturalnych praw Boga.

Dopóki jednostka w pełni nie ucieleśni oddania dla Chrystusa Sofii, żeńskiej zasady aspektu Boskiej Trójcy, dopóty nie może dostąpić Domu Boga, nie może używać mocy w Domu Boga, nie może go widzieć. Aby wejść do Domu Boga absolutnie i całkowicie, trzeba być oddanym wszystkim aspektom całej Boskie Trójcy, inaczej cała konstrukcja będzie niewidoczna. Fałszywi bogowie mają zreplikowaną podobną konstrukcję stworzoną w fizycznym wyobrażeniu na Ziemi w celu kontrolowania jej przez fałszywego króla tyranii. Taki jest też porządek organizacji papiestwa / Watykanu.

Przez postawę zborowej mizoginii, nienawiści i seksualnego uprzedmiotowienia wiele kobiet może czuć zdeprecjonowanie ich potencjału umożliwiającego utrzymywanie aspektu Sofii. Mężczyźni muszą nauczyć się czcić wewnętrzną Chrystusa Sofię jako zjednoczoną część Boga, a to na ziemskim poziomie z archoncką kontrolą umysłów jest nie lada wyzwaniem – to zresztą dotyczy obu płci.

Aby zniweczyć potencjał magnetycznego działania częstotliwości dźwięku So/Phi/A, musieliśmy doświadczać dramatów, które są wykorzystywane do konfiguracji w celu odtwarzania holokaustu linii czasu chrystusowych templariuszy. Te linie czasu miały związek z ważnymi wydarzeniami mającymi na celu zniszczenie Chrystusa Sofii i odwrócenie jej do negatywnej formy Bafometa, ciemnej szatańskiej matki ukrytej we wnętrzu Ziemi.

Już czas, aby wprowadzić dźwięk serca So/Phi/A tam, gdzie jej części zostały ukryte w Ziemi przez Zakon Chrystusa. Każdy z nas, kto jest w stanie utrzymać ten ton serca, jest uważany za ogromne zagrożenie. Mroczne jednostki wyciągają takich ukrzyżowanych templariuszy i linie czasu holokaustu, ich wspomnienia, z których wielu z nas będący częścią chrystusowej rodziny, może pobierać nauki i widzieć je z większą klarownością.

Aby wejść przez otwierające się sofianiczne drzwi do Domu Boga, lub choćby je dostrzec, musimy magnetycznie dostroić serca do doskonałego oddania świętemu Duchowi w Chrystusie Sofii. Chrystus Sofia jest przewodnikiem do poznania Boga, bez tego nikt nie wejdzie do Domu Boga, ani w nim nie zamieszka.

Chrystusowi templariusze w owym czasie w Jerozolimie wiedzieli o tym i własnym życiem chronili tę wiedzę oraz So/Phi/A.

To jest przesunięcie świadomości w celu wsparcia zmian zachodzących w makrokosmosie mających na celu zatrzymanie despotycznych kontrolerów nadużywających dobrej woli innych i ich czyste serca z niewidocznych powodów oraz zwodniczych zachowań. To jest Chrystus Sofia, która ujawnia prawdę i archonckie oszustwa. Musimy to rozpoznać w mikrokosmosie, aby móc dokonać wyboru i nie zostać zakładnikiem małostkowych potrzeb archontów w makrokosmosie – tych który gardzą innymi blokując dostęp do mądrości i wiedzy. Mądrość może być przyjmowana tylko przez pełne pokory oddanie Chrystusowi Sofii.

Kochajcie swoich braci i siostry, lecz przestańcie zezwalać na okradanie się bez wyrzutów sumienia czy przeprosin przez zewnętrznych psychopatów, chorych z uzależnienia od kontroli, wymuszania mizoginii i tyranii – od żądzy rządzenia światem.

Holograficzne Drzewo Życia przechodzi transformację i zmiany w pod kierownictwem chrystusowej rasy strażników założycieli. Gdy Matka powraca do warstw 3D, Chrystus Sofia wzrasta, a my musimy spojrzeć w twarz naszym wewnętrznym demonom i zewnętrznym archontom. Musimy zdecydować, czy chcemy ich wyrugować, odmówić im dostępu i samodzielnie kontrolować własne serca, dusze, umysły oraz ciała.

Wszystkim nam mocy doda modlitwa z całego serca, umysłu, ciała - z całego ducha – poświęcenie życiowej siły służbie wiecznemu Światłu Boga w boskim i doskonałym porządku i modlitwa o ochronę serca Boga, którego aspektem jest Chrystus Sofia w nas.

Korzystanie z danych poniżej może być pomocne w celu identyfikacji rekonfiguracji transpirujących w centrach splotu słonecznego i wewnętrznych czakrach kosmicznych. Proś akwamarynowy promień świętej Matki o pomoc w wyleczeniu wszystkich negatywnych myślokształtów ego w osobowości 3D. Jest szansa, by wnieść do obszaru splotu słonecznego równowagę i harmonię z wzorcami wewnętrznego świętego małżeństwa opartymi na płynącej z serca miłości, co ucieleśni silny moralnie charakter oraz przejawi etyczne zachowanie wiarygodności.

Drzewo gałęzi życia - 3cie drzewo i czakra splotu słonecznego

Ugruntowanie promienia świętego Związku (HG) – połączenie z 13D łukiem Matki i 9D srebrnym promieniem.

Równoważenie archetypu świętego Małżeństwa – duchowy adept z duchowym wojownikiem

Negatywne archetypy – blokada czakry splotu słonecznego - niewolnictwo, popychadło, bumelanctwo, wycofanie, uwięzienie.

Negatywne archetypy – zbyt otwarta czakra splotu słonecznego – agresja, narcyzm, głód mocy/statusu, materializm.

Zjednoczony wzór trzech fal – zrównoważona energia osobista, poczucie własnej wartości, samokontrola.

Myślokształty związane z lękiem / negatywna polaryzacja - bezsilność, samowola, uprawnienia, złość, bojaźń, niepewność.

Myślokształty miłości / pozytywna polaryzacja - skromność, wdzięczność, skuteczność, zdecydowanie, solidność.

3D nieświadomy ból/myślokształty strachu ego – siedem głównych dziedzin:

1.uzależnienie/żądza
2.gniew/wściekłość/mściwość.
3.zachłanność/skąpstwo.
4.zawiść/zazdrość.
5.obżarstwo/marnotrawstwo.
6.gnuśność/zniechęcenie.
7.duma/nadawanie sobie znaczenia (+/-).

Do kolejnego spotkania, z miłującym sercem, Lisa.

sobota, 5 grudnia 2015

PIEŚŃ CHRYSTUSA SOFII - LISA RENEE luty 2014 cz I

źródło
tłumaczenie Teresa Serafinowska

Droga wznosząca się Rodzino

„Moja tajemnica... Tylko sercem można zobaczyć prawdziwie, najważniejsze jest niewidoczne dla oka.” - Antoine de Saint Exupery „Mały Książę”

Podczas tego okna pojawiającego się na linii czasu wznoszenia, dusza całej zbiorowości ludzkiej doświadcza głębokiego alchemicznego procesu mającego na celu rozbudzenie duchowej istoty wchłaniającej pierwotny wydech Stwórcy - w celu ożywienia i rozbudzenia jego życiowej siły w komórkach ziemskiej materii i mocy żywiołów. Wewnątrz procesu materialnego tworzenia istnieje wiele światów, które mogą być potencjalnie wykorzystane do celowego kształtowania planów i świadomości. Ich zamiary umożliwią zewnętrzne przejawienie tego, co zobaczymy na własne oczy w formie materialnej substancji. Fizyczna substancja współistnieje wewnątrz wielu połączonych sił, takich jak pola energetyczne elementarnych myślokształtów wplecionych w formy geometryczne.

Teraz esencja siły woli, która przejawiła się w ziemskiej materii i w wielu zewnętrznych wytworach, zacznie ujawniać obserwatorowi jego prawdziwą naturę. To prawdziwa natura jest polem źródła i zrozumieją to ci, którzy czują z głębi serca. Ci, którzy żyją z poziomu inteligencji sterowanej sercem – umysłem są tymi, którzy prawdziwie widzą to, co wcześniej było niewidoczne. Prawdziwą naturę każdej jednostki, jej wytwór lub przejaw możemy odczuwać i widzieć, kiedy mamy rozwiniętą świadomość serca, co można rozpoznać przez energetyczny podpis. Kiedy mamy rozwinięte energetyczne rozeznanie, możemy też odróżnić jakość martwej energii (anty-życia) od żywej świetlistej energii ukrytej za słowami, myślami, wyobrażeniami i przejawami. Trzy główne duchowe siły, które obejmują światową duszę zbiorową w ziemskiej materii to: świadomość zbiorowa, która jest powiązana zarówno z siłami Chrystusa (żywe Światło), lucyferianizmem (fałszywe światło) lub satanizmem (siły materialne lub materia elementarna).

Kiedy eteryczne włókna membran zbiorowego pola planetarnego (które tworzą linie geomantyczne Ziemi) są wypełnione prawidłowymi wzorcami subtelnych wibracji energii, powstaje konfiguracja bańki.Te poprawne wzorce są poprzecinane przepływającymi strumieniami siły życiowej, które cyrkulują po całym planetarnym układzie krążenia, ponieważ są pompowane przez sieć portalu Aurory i węzły Łuku Matki. Te sieci Kryształowej Gwiazdy są wbudowane w ciało planetarne w celu uruchomienia strumienia potrójnej fali chrystusowej Aurory i Łuku Matki w celu uzdrowienia planetarnego serca z ogromnych ilości zbiorowej traumy. Razem, za pośrednictwem tych sieci, inteligencja Aurory i Łuk Matki odzyskują oryginalną starożytną wiedzę chrystusowych Templariuszy przeznaczoną dla tej Ziemi. Ta hierogamiczna architektura sofianicznej wiedzy została zabezpieczona przez wyłączenie świadomości planetarnej Kryształowej Gwiazdy Aurory i zakonu Chrystusa w siedmiu wyższych niebiańskich wszechświatach. Ten ton świętego serca jest piękną muzyką, która zapowiada odwieczne zjednoczenie, które gra pieśń Chrystusa Sofii we wszechświecie.

Zaczyna się korekta ciała sofianicznego

(-)

Jako istoty ludzkie zaczynamy fazę uzewnętrzniania ezoterycznych tajemnic wykorzystując własne możliwości duchowe, zwiększoną zdolność odczuwania, dzielenia się i krążenia prawdziwej miłości pochodzącej z serca. Kiedy tak robimy i znamy uczucie boskiej miłości w naszych sercach, coraz bardziej rozwijamy zdolność do wyższego postrzegania zmysłowego. Kiedy rozwijamy mowę serca do głębokiego czucia, wyczuwamy kierunek poza materialną rzeczywistością i wykraczamy daleko poza to, co widzą nasze fizyczne oczy. Kiedy słuchamy tych wewnętrznych subtelnych wibracji serca, przez bezpośrednie i osobiste poznanie mamy dostęp do głębiej ukrytych skarbów duchowej wiedzy. Kiedy świadomie wybieramy wypełnienie naszych serc miłością świętego Ducha i cnotami Chrystusa, jesteśmy zalewani bezpośrednią, osobistą i intymną relacją z istotą świętego boskiego Ducha.

Duch święty zawiera Ducha gnozy - esencję, która katalizuje prawdziwą wcieloną mądrość i bezbłędną duchową inicjację do suwerennego Chrystusa. Gnoza jest tłumaczona z języka greckiego jako słowo określające nabycie intelektualnego zrozumienia w sprawach duchowej i mistycznej wiedzy. Jednak ezoteryczne znaczenie pozostaje ukryte w prawdziwej wiedzy, która może stać się aktywna w świadomości tylko wtedy, kiedy energetyczna istota osoby jest w pełni zjednoczona z boską esencją. Trzeba zjednoczyć się sercem ze świętym Duchem bytującym w gnostycznej wiedzy.

Serce świętego Ducha

(-)

Wewnątrz ciała Matki Bogów jest izba świętego Serca, jest to kryształ róży serca, w którym - w esencji jej świętego Ducha - mieści się zapisana sofianiczna mądrość. Ta esencja serca świętego Ducha jest zarówno tchnieniem Boga jak i sercem Chrystusa Sofii. Wspólnie ta esencja oddechu Ducha jest tym, co otwiera drzwi do świątyni Boga lub zapisuje strukturę kryształowej katedry, w której przebywa Chrystus. Ci, których serca ucieleśniają mądrość Sofii i jej świętego Ducha, są zdolni do otwarcia drzwi do Domu Bożego oraz do zamieszkania w świętym Królestwie Chrystusa - rajskich miastach Światła. Chrystus uosabia Boski kosmiczny sześcian, który utrzymuje rachunek dla budowania Domu Boga (Kryształowej Katedry) w szyszynce – natomiast dźwięk serca Sofii tchnie miłość do życia animowanego w samej konstrukcji.

Jest to zarówno żeńska zasada Bogini Matki, do której narodziła się córka Boga, stając się żoną Chrystusa, a jej aspektem jest Chrystus Sofia. So/Phi/A jest magnetycznym trójfalowym dźwiękiem pieśni serca w tonie ciała Matki, który aranżuje strukturę posiadającą Łuk Kodów Przymierza.

Nasza duchowa konsekracja do ciała Chrystusa może utrzymać kody Łuku z magnetycznymi tonami Sofii, które mogą być dostępne w formie werbalnej w „SA” z intencją lub w potrójnym tonie So/Phi/A. Lewa ręka – żeńska, prawa ręka – męska, szyszynka, serce i pępek - są miejscami rezonansu ciała przenoszącymi obecny dźwięk sonarowego tonu So/Phi/A.

Żeby zaaranżować, aktywować i przesyłać kody Łuku indywidualnie i planetarnie, potrzebne są święte tony serca aspektu Matki w pełni aktywowane w ciele sofianicznym Ziemi. Ciało sofianiczne Ziemi jest jej kryształowym sercem - diamentowym centrum serca, które znajduje się w ciele Matki Ziemi. Diamentowe serce może być aktywowane przez święty ton serca So/Phi/A, w obecności systemu kontrolnego planetarnego czarnego serca, które znajduje si w miejscu przecięcia niektórych linii geomantycznych sieci Ziemi. Ta sieć jest związana z tymi z nas, którzy są współczesnymi gnostykami chrystusowych templariuszy. Ci z nas, którzy są zobligowani do duchowego oddania opartego na sercu, świadomie rozwinęli się do bycia punktami akupunkturowymi służącymi do tego, aby rezonować z miłością do ludzkości, aby skromnie służyć Bogu według Praw Jedni. Dzięki naszemu oddaniu i czystej płynącej z z serca miłości wszystko jest możliwe.

Sofianiczne dźwiękowe plazmowe Światło

Magnetyczne tony serca Sofii to uniwersalne dźwięki sonarowe, które bardzo przypominają odgłosy wydawane przez delfiny i walenie. Mowa sofianiczna jest językiem dźwięków serca, który aranżuje strofy kodów kreacyjnych wytwarzających tony muzyczne serca, które tworzą warstwy struktury Chrystusa. Sofianiczny język serca aktywuje Łuk Kodów Przymierza, i jest kluczem do drzwi Domu Boga, lub Kryształowej Katedry. Aby lepiej zrozumieć mowę dźwięków serca So/Phi/A, należy poznać sposób komunikowania i wydawania dźwięków przez wieloryby i delfiny.

Wieloryby i delfiny wytwarzają szybkie impulsy trzasków o wysokiej częstotliwości i wibracyjne brzęczenia, które w środowisku 3D są używane przede wszystkim do komunikacji między gatunkami oraz do echolokacji. Echolokacja jest przeznaczona do pozyskiwania informacji sonicznych, które mierzą gęstość, odległość, kształt, długość fali, skład i zawierają szczegółowe dane dotyczące energii środowiska. Jest to rodzaj sensorycznej zdolności serca podobnej do sonaru, odczytującej kształty i energie w polu, podobnie jak oprogramowanie odczytujące programy. Ta sensoryczna zdolność serca może rozwinąć się u ludzi, jako część funkcji ciała świetlistego dla wyższego serca oraz w tych ludziach Indygo, którzy są powiązani z liniami rodów cetacean (waleniowatych).

Dzięki wielowymiarowym skutkom podwodnej komunikacji, piękne delfiny i wieloryby na Ziemi przesyłają pieśni oraz barwy o częstotliwościach, które wytwarzają w oceanach kody światła. To są święte gatunki, które ucieleśniają energetyczne biblioteki emitujące konkretne częstotliwości dzięki sonicznej komunikacji dźwiękowej. W obecnych czasach większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że te kody światła transmitowane za sprawą komunikacji emitują do Ziemi częstotliwości Światła.

Podobnie sofianiczny język serca powstaje wewnątrz substancji kwintesencji Matki (Eter), która ma właściwości podobne do elementu wody jako częstotliwości nośnej. Kiedy substancja świętego Ducha zostaje nasycona sofianicznymi tonami serca, przenosi te tony za pośrednictwem sonicznych fal dźwiękowych przekształcając je w emisję zakresów częstotliwości plazmy płynnego Światła. Nauka łączy tę sonoluminescencję, która jest emisją krótkich błysków światła, z implozją bąbelków w cieczy, kiedy ta jest pobudzana przez dźwięk.

Ten proces przypominający sonoluminescencję będzie powierzchniowo leczyć wypaczenia księżycowej żeńskości istniejące w odwróconej ciemnej Matce, ponieważ one są coraz silniej nasycane sofianicznym językiem plazmy światła. Kiedy zacznie się korekta ciała sofianicznego ożywiającego Matkę Ziemię i żeńską zasadę w świetlistej mowie świętego Serca w So/Phi/A, tam wciąż pozostanie wiele ciemnego oporu.

Świadomość upadłej Bogini

W wielu cyklach ewolucji w czasie uniwersalnym pojawiają się serie emanacji strumieni świadomości, które mogą rozwijać lub powodować błądzenie. Wcześniej wspomniałam, że zniszczenie planety Tiamat, które miało miejsce w innym cyklu ewolucji, było jednym z takich związków przyczynowych, w którym zbiorowa świadomość na Ziemi zeszła do ewolucyjnego cyklu upadłej bogini. Świadomość upadłej bogini utrwala zniewoloną świadomość sponiewieranego archetypu żeńskiego w holograficznej konstrukcji planety. To jest zaznaczanie źródła sił szatańskich, które obecnie wynaturzają zasadę żeńska u mężczyzn i kobiet na naszej planecie.

Podczas zniszczenia planety Tiamat część boskiej esencji Chrystusa Sofii została uwięziona wewnątrz fantomu i materialnych królestw tworzenia oraz zaistniała poza Domem Boga. Ciało Chrystusa Sofii rozdzieliło się na wiele negatywnych form siebie, które zostały przechwycone oraz wykorzystane przez niższe siły materialne satanizmu i lucyferianizmu. Jej upadłe części ciała zostały użyte do nasycenia jej groteskowymi wytworami, takimi jak archonckie pasożyty wykorzystywane przez te niższe duchy. Te anomalie powstały z części jej rozdrobnionej świadomości, jednak ona nie miała nad tym żadnej kontroli. Gdy w jej świadomości nastąpiły te podziały, rozdrobniła się do pierwiastkowej materii Ziemi i straciła swoje ciało chrystusowe. W związku z tym upadła i ugrzęzła w materii. Ta część upadłej świadomości Chrystusa Sofii nazywa się Achamoth.

To dlatego Chrystus wciąż powraca na Ziemię, aby pomóc Sofii odzyskać części ciała, które, kiedy powrócą do całości, umożliwią jej powrót do stanu bytu Boga.

Kiedy się zastanowimy, że planeta Tiamat była światem fizycznym, który istniał w innym cyklu ewolucji i miał ludzką/ludziom podobną duszę, to upadła świadomość Sofii nazywana Achamoth, staje się równoznaczna z upadłą boginią istniejącą w ludzkiej świadomości zbiorowej.

Dlatego chrystusowi templariusze żyjący na Ziemi znając wagę tej wiedzy czcili aspekt żeński Chrystusa Sofii jako ciało Bożej mądrości, a za priorytet uważali działania na rzecz uzdrowienia jej, linii czasu i ciała Ziemi.

Przejawienie Bafometa

Siły szatańskie przejęły kontrolę nad chrześcijańskimi kościołami oraz ich odłamami i dołożyły wszelkich starań, aby zniszczyć święte teksty i zabić każdego, kto posiadał tę gnostyczna wiedzę Chrystusa i Sofii. Aby wyznaczyć kryteria miary poprawnych praktyk religijnych chrześcijan - indywidualnych lub grupowych - w 325 roku opracowano „ nicejskie wyznanie wiary”. To miało duże znaczenie na linii czasu i miało związek z późniejszymi aktami praktykowania przez chrześcijan prześladowań oraz stworzyło podstawy dla wielu przyszłych władców – tyranów, którzy uzasadniali stosowanie prześladowań innowierców, tortur i zabijania w imię „boga”. W ten sposób z łatwością mogli obwiniać ludzi niewygodnych lub tworzyć elitarne sojusze, które funkcjonowały na ich korzyść. W ciemnych wiekach religijnych prześladowań chrześcijańskie krucjaty i ludobójstwa w imieniu „boga” były agresywnie promowane przez grupy NAA w celu generowania i napastliwego rozprzestrzeniania sił szatańskich na Ziemi. Działali bardzo skutecznie.

Dzięki szerzeniu religijnej dezinformacji, która była związana z nawracaniem na wiarę w fałszywego Boga Ojca (wiele razy pod groźbą tortur), podczas kształtowania przekonań religijnych celowo tworzyli mizoginię. Siły szatańskie w kościele używały ciała Achamoth by stworzyć negatywną formę tożsamości, w celu ukrycia prawdziwej tożsamości Chrystusa Sofii. Ludzie zasilani siłami szatańskimi ukrywali to co było na widoku, lansowali natomiast rytuały fałszywej religii Obcych związane z krwią, dzieckiem i praktykami ofiarowania człowieka. Spowodowali rozprzestrzenienie się jej do głównego nurtu nadużyć związanych z satanistycznymi i szatańskimi rytuałami na Ziemi. To oznacza, że istnieje wiele istot ludzkich, które nawet o tym nie wiedząc pozwoliły, aby ich ciała stały się nośnikami dla sił szatańskich. Ucieleśniając siły szatańskie przywołują i przejawiają jeszcze więcej mrocznych wytworów, które ucieleśniają substancję ich myśli i zarażają nimi społeczność.

Kościół Rzymsko Katolicki próbował zreplikować wyobrażenie boskiej kobiecości degradując ją do kultu sieci Czarnej / odwróconej Madonny. To miała być smycz utrzymująca zniewolenie w celu stłumienia mowy serca Sofii. Czarna Madonna, kult Fatimy i katolickie bóstwo Marii są energetycznie osieciowane w celu dokarmiania sił szatańskich do nasycania ciała sofianicznego, by przejawić niegodziwców w negatywnej formie Bafometa. W ten sposób fałszywy król tyranii może kontrolować źródła mocy na planecie, jako że uzyskuje dostęp do szatańskiej wersji matki zniewolonej we wnętrzu Ziemi, kiedy trzeba.

Bafomet jest repliką pieczęci szatańskich sił, która została utworzona z ciała Achamot.

To jest negatywna forma Sofii kontrolowana i rzutowana w świat przez siły szatańskie. Przez ten kult i jego zasilanie stała się zakładniczką zbiorowej mocy na planecie. Symbol Bafometa reprezentuje zniewolenie i tortury prawdziwej chrystusowej Sofii i Bogini Matki na tej Ziemi. (Dopóki Bogini Matka i święty Duch Sofii nie uwolnią się z ucieleśnienia w materii, kobiety na całej Ziemi pozostaną zniewolone przez Bafometa.

Żeby sobie uświadomić, jak negatywna forma jest biernie przejawiona w fizycznych istotach ludzkich, aby zasilać sofianiczną negatywna formę, można pomyśleć o kobietach muzułmankach, które mają całe ciało okryte czarnymi sukniami. Jeśli pokazałyby części ciała, mogłyby zostać zabite, jeśliby zostały zgwałcone przez mężczyznę – również. To jest fizyczny symbol Bafometa, zniewolona Czarna Madonna, kobieta zaimpregnowana, której nie dano wyboru, rodząca zdeformowane lub wynaturzone stworzenia. Chodzi tu o fizyczne wyrażanie nieświadomego zasilania nienawiści w sieci Czarnej Madonny i Fatimy, co nieprzerwanie zapewnia zniewolenie chrystusowej Sofii.

sobota, 28 listopada 2015

James Tyberonn – z tekstów rozsyłanych jako newsy: EDGAR CAYCE – minerały wizji i doświadczeń – AZURYT

tłumaczenie Teresa Serafinowska

Warto otaczać się różnymi minerałami, ponieważ mają one wpływ na szereg warunków fizycznych, psychicznych i duchowych. Na przykład krwawniki i rubiny mają być pomocne przy przekraczaniu negatywnych wpływów z poprzednich wcieleń. Noszenie topazu daje siłę.

Azuryt można trzymać w rękach przez 5 lub 10 minut lub nosić na skórze w postaci wisiorka, co potencjalnie podnosi wibracje psychiczne do tego stopnia, że mogą się zdarzać cudowne rzeczy.

Azuryt może też być używany z innymi kamieniami, co jest zapisane nawet w Księdze Wyjścia 28:15-21. Kamienie „urim i tummim” (Cayce utożsamia je z minerałami z rodziny azurytów) były umieszczone na napierśniku wielkiego kapłana Aarona, który był przez niego wykorzystywany do przekraczania fizycznych wymiarów. Cayce twierdzi, że gdy osoba podatna trzyma azuryt, uaktywnia lub słucha tego minerału, kiedy ten jest wystawiony na światło słoneczne lub pobiera z niego energię trzymając przy skórze, przede wszystkim może to poprawić jej zdolność do dokładnego śledzenia przyszłości, a dodatkowo mogą się zdarzyć bliżej nie określone rzeczy. Cayce miał w ten sposób wiele fantastycznych wizji przyszłości oraz spotkanie ze zmarłą matką. Matka zmaterializowała się przy nim i podczas spotkania dała mu srebrną dolarówkę, która po jej zniknięciu (matki) nadal pozostawała w jego dłoni. Moneta trafiła później w ręce służb specjalnych (w celach badawczych).

Lapis linguis – AZURYT – mistrzowski kamień probierczy

Wiedza mistyczna i historia: W wielu starożytnych kulturach i naukach, jak również w duchowej tradycji indiańskiej azuryt jest uważany za bardzo święty kamień i jest używany przez mistrzów oraz mędrców do łączenia się z wyższymi sferami oraz duchowymi przewodnikami, a także do zadań związanych z wizjami. Jest wiadome, że był używany przez Tolteków w Meksyku i niektóre plemiona Pueblo w Arizonie.

Zakazany kamień mistrzowski: W innych tradycjach był to kamień otaczany wielką czcią, a korzystanie z niego było zarezerwowane dla zainicjowanych mistrzów, mędrców oraz osób zdolnych do obchodzenia się z jego intensywnymi właściwościami. Był zakazany lub ograniczony dla laików czy osób, które nie przeszły inicjacji. Tak było ze względu na wielką intensywność jego oddziaływania.

„Niedoświadczony, niezorientowany użytkownik może trafić do światów, na które nie jest przygotowany. Był znany mistykom z Mu, Atlantydy, Ramy, Egiptu i u starożytnych Greków. Uczony będzie jednak mógł zrozumieć parametry kryształu azurytu, użyć go i być w stanie optymalnie poruszać się po tych wymiarach, oraz bardziej przejrzyście kierować wizjami. Pod wieloma względami azuryt jest „boskim winem” minerałów... tym samym znaczeniu, w jakim ayahuasca może być boskim eliksirem otwierającym bramę do królestwa świadomości roślin. Jego iloraz światła jest na tyle silny, że dzięki niemu można dostąpić niezwykłego wejścia do wymiarów, w których są umożliwiane wizje, nauczyciele i poważna praca na własny rachunek” Archanioł Metatron

Edgar Cayce, który nazywa azuryt - lapis linguis, gorąco poleca zaawansowanym Duszom lapis linguis do pracy mentalnej w celu dalszego dostosowania do potrzeb i większego rozwoju. Zauważył, że dla niektórych może być zbyt silny, dlatego sugeruje sposoby, jakie w razie potrzeby można zastosować, aby zmiękczyć jego wibracje podczas używania. Jednak zaawansowana Dusza może nosić go na skórze w określonym celu. Cayce zasugerował również, że azuryt może być aktywowany przez światło Słońca, i że to może spowodować słyszenie dźwięku wibracji lub śpiewu i otwiera czakry, tarczycę oraz szyszynkę.

Rzadkie złoża kryształów azurytu i jego okazy są uważane za zdatne do wzmacniania możliwości odbywania podróży astralnych i teleportacji. Są tak silne, że w niektórych przypadkach Cayce sugeruje, aby otoczyć je cienką warstwą szkła w celu zredukowania ich intensywności.

Metatroniczne interpretacje zalecają, aby przetrzymywać surowy okaz kryształu w ręku w celu odebrania mentalnych wizji, wykorzystywać go wyłącznie w określonych okresach do skupienia się na zamierzonej misji i dostrojeniu, lecz by nie nosić wisiorka z tego minerału stale – 24/7.

Starożytni Grecy używali go do leczenia i w obrzędach mistycznych, nazywając to caeruleum. Legendy - starogreckie i egipskie - mówią, że był to jeden z najbardziej świętych oraz potężnych kamieni leczniczych Atlantydy, a jego moce mentalne były tak skuteczne i silne, że tylko wtajemniczeni mieli dostęp do azurytu, i to stało się misterium.

Mistyczna rodzina kamieni lapis

Edgar Cayce w oparciu o zapomnianą naukę twierdził, że niektóre kamienie i minerały posiadają dobroczynne właściwości oraz że dostarczają zarówno cech światła jak i projekcji częstotliwości molekularnych, które mają korzystny wpływ na zdrowie i duchowość. Pośród nich był opal, krwawnik, beryl (szmaragd, akwamaryn), topaz, ametyst, kamień księżycowy i jadeit.

Edgar Cayce, oprócz kamieni, kryształów i minerałów polecał też inne substancje mające pozytywne wibracje energii, włącznie z niektórymi metalami, koralem, radem a nawet uranem. Jednak, niedbalstwem byłoby nie wypowiedzenie się jego na temat jednego z najbardziej tajemniczych kamieni, jakie polecał wiele razy - tych, które nazywa „rodziną lapis lazuli".

Z tekstów Edgara Cayce (Edgar Cayce Reading 2285-1): „Uważamy, że kryształy i kamienie posiadają bardzo pomocne wpływy, jeśli są noszone blisko ciała, nie jako omen dobrego kawałka szczęścia lub w dla odpędzania uroków, ale raczej jako źródło tego światła lub (atomowych) wibracji które są potrzebne jednostce, i najlepiej kiedy są noszone blisko ciała. (To nie jest folklor a raczej zapomniane nauki)”.

Z 5 minerałów wymienionych poniżej azuryt (lapis linguis) zdecydowanie najrzadziej występuje w przyrodzie. Azuryt jest bardzo kruchy i rzadko dostępny w takim kształcie, który mógłby być uformowany w formę ozdobnego wisiorka. W rezultacie ze względu na ograniczone źródło i rzadkie, sporadyczne miejsca pozyskiwania – często małe i szybko wyczerpywane, prawdziwy azuryt jest dużo droższy, kiedy są znajdywane jego okazy nadające się na biżuterię. Wykrystalizowane okazy azurytu są jeszcze rzadsze i mogą być nawet 10 razy droższe niż inne minerały z grupy lapisów. Wszystkie one są dobroczynne i odnoszą się do owocnych odczytów Cayce`ego.

*lapis lazuli – lazuryt, kalcyt i piryt,
*lapis linguis – azuryt, lazuryt i miedź,
*lapis lingurius – malachit – węglan miedzi.

Podobne właściwości mają:

*sodalit – lazuryt, kalcyt, krzemian i może mieć pasma pirytu oraz hematytu,
*chryzokola – uwodniony krzemian miedzi.

Większość biżuterii z azurytu oferowana w internecie to materiał odtworzony z rudy kolorowanej barwnikami i mieszanej z klejem polimerowym, aby powstał konglomerat. To nie jest prawdziwy azuryt. Tak samo robi się z turkusami i niektórymi lapis lazuli. Tak przerobiony materiał nie przenosi prawdziwych cech minerału i może być uważany za sztuczny wytwór z laboratorium. Najlepszym miejscem do nabycia prawdziwego azurytu jest Tucson Mineral Show, zaś nabywany u pośrednika jest dużo droższy w porównaniu z lapis lazuli i malachitem. Jednym z najlepszych oszczędnych sposobów na pracę z azurytem jest stosowanie surowych próbek minerału, chociaż i te mimo iż tańsze od egzemplarzy jubilerskich, są również kosztowne, jednak warte nabycia do poważnych celów metafizycznych ze względu na swoje wyjątkowe cechy i odkrywcze moce prawdziwego azurytu.

Naturalny azuryt w postaci wisiorka nie powinien być noszony 24/7.

Lapis lazuli i malachit (lapis ligurius) można nosić ciągle, ponieważ daje ochronę, psychiczne wzmocnienie i zestrojenie czakr. Lapis lazuli jest w rzeczywistości rekomendowany przez Cayce bardziej niż jakikolwiek inny minerał ze względu na jego pozytywne i ochronne właściwości. Zaś według moich badań i intuicyjnych wskazówek metatronicznych lapis lazuli jest minerałem, który może i powinien być używany codziennie, natomiast azuryt tylko przy wyjątkowych okazjach. Lepsze są okazy bardziej przezroczyste.

Osobiście pracowałem z azurytem i stwierdziłem, że jest absolutnie niesamowity, zwłaszcza w połączeniu z kryształami Phi Vogla – w celach channelingowania i wizjonerstwa, lecz nie używam go ani nie noszę przy sobie cały czas.

Cayce o lapis lazuli:

„Co do kamieni, które chce się mieć blisko siebie, najlepiej nosić je na ciele, na szyi, a z nich najlepszy jest lapis lazuli, i najlepiej wraz z kryształem. Wtedy będzie nie tylko ozdobą, ale swą siłą emanacji spowoduje zwiększenie jej emisji z ciała. Kamienie same z siebie emitują wibracje pierwiastków, które wzmagają witalność, moc ochronną i dodają pewności siebie, ponieważ uaktywniają zdolności psychiczne”.

Edgar Cayce

Od tłumaczki: zaopatrzyłam się w piękny okaz azurytu. Mam też okazy lapis lazuli, z jednym znam się już od wielu lat. Nawet kilka lat temu na parę miesięcy gdzieś mi przepadł (na dworze - widocznie moje ogrodowe elfy chciały się z nim zaprzyjaźnić, a może był im do czegoś potrzebny), później się znalazł w pobliżu miejsca, w którym zaginął, chociaż nie jestem pewna, czy to ten sam egzemplarz.

Wraz z azurytem zaopatrzyłam się w czaroity, są fascynujące. Moje źródło: www.estone.pl lecz znalazłam też na www.greenharmony.pl (tu kupuję orgonity)

poniedziałek, 16 listopada 2015

CZĘŚĆ III – WYWIAD Z ANDREW COLLINSEM

GÖBEKLI TEPE – EDEN, DOM OBSERWATORÓW

Fascynujący wywiad z autorem dotyczący Göbekli Tepe, najstarszej świątyni na świecie zbudowanej 11 500 – 11 000 lat przed naszą erą w południowo-wschodniej Turcji. Czy tam był prawdziwy Ogród Edenu?

Pytanie: Czy możesz opisać główne cechy charakterystyczne dla architektury Göbekli Tepe?

Andrew Collins: To składa się z serii trzech głównych podpowierzchniowych struktur prostoliniowych wytyczanych z czystego kamienia i wielu zdobionych filarów w kształcie litery T. Te kamienie służyły przede wszystkim jako podpory dachowe, choć nie można wykluczyć celów symbolicznych. W jednym z budynków „kultowych”, którego struktura została rozpoznana, znajduje się krąg wolno stojących filarów rozmieszczonych promieniście z punktu centralnego, co wygląda jak szprychy w kole.

Pytanie: Czy mógłbyś wyjaśnić naszym czytelnikom, dlaczego Göbekli Tepe było miejscem „kapłańskim”?

Andrew Collins: Göbekli Tepe można nazwać kapłańskim przez to, że wyraźnie było wykorzystywane jako miejsce kultu i być może komunikacji z nadprzyrodzonymi istotami oraz sferami. Tak uważa również główny poszukiwacz dr Klaus Schmidt, niemiecki archeolog z Niemieckiego Instytutu Archeologii w Istambule. Co ciekawe, w języku tureckim Göbekli Tepe oznacza wybrzuszone wzgórze, co sugeruje jego dawną rolę jako ważnego ośrodka religijnego służącego dużemu regionowi.

Pytanie: Jak to możliwe, że społeczność myśliwych / zbieraczy nagle przekształca się do tego stopnia, że jest zdolna zbudować tak wspaniałe megalityczne miejsce nie mającego sobie równych na świecie?

Andrew Collins: Podejrzewam, że ten przeskok został zaaranżowany przez niezwykle potężnych i bardzo zdolnych przedstawicieli rządzących elit szamańskich czy kapłańskich, którzy wiedzieli jak łatwo manipulować i motywować miejscową ludność. Wybudowanie takiego miejsca jak to wymagało zatrudnienia setek robotników, a to musiało być kontrolowane przez ogromną siłę perswazji rządzących. Pozostaje pytanie, skąd mogły pochodzić te elity rządzące, oraz czy można gdzieś znaleźć niezależne dowody ich istnienia. Głównym wskazaniem mogłoby być miejsce pierwotnego rolnictwa z okresu poprzedzającego Górną Mezopotamię (północna Syria, północny Irak, południowa Turcja) około 11 500 – 11 000 lat p.n.e.

Przypuszczam, że ojczyzną przybyłej elity szamańskiej był Górny Egipt i Sudan, gdzie również znaleziono podobne formy uprawiania roli, znalezione podczas prowadzenia wykopalisk w miejscach należących do ludów Isnan i Qadan żyjących tam 15 000 – 11 500 lat p.n.e. Jednak obecnie ów dowód jest mocno kwestionowany, ponieważ trasy migracji tych ludzi są trudne do ustalenia. Lecz nadal podejrzewam, że ludzie odpowiedzialni za powstanie Göbekli Tepe przywędrowali do Górnej Mezopotamii z Afryki przez rejony znane dzisiaj jako pogórza i góry północnego Izraela i południowego Libanu. Chociaż może to mieć również związek z artystami z Cro-Magnon z Europy Zachodniej lub narodami przybyłymi z Chin i południowo – wschodniej Azji (po ukazaniu się pracy Stephena Oppenheimera „EDEN IN THE EAST” (1998). Teraz powinniśmy zachować otwarte umysły, ponieważ na całym świecie są odkrywane dowody podobnego typu proto - rolnictwa.

Pytanie: To miejsce jest niesamowitym znaleziskiem archeologicznym, biorąc pod uwagę prezentowane tu zaawansowanie kultury. Jak wytłumaczyć tak zaawansowaną kulturę 11 000 lat temu?

Andrew Collins: Nie ma oczywistego wyjaśnienia dla wysokiej kultury istniejącej w Górnej Mezopotamii pod koniec ostatniej epoki lodowcowej, kiedy reszta świata wciąż jeszcze była zamieszkiwana przez społeczności łowiecko – zbierackie skupione na przetrwaniu z dnia na dzień i nieco więcej. Jednak te anonimowe istoty, o których archeologowie wiedzą, że pochodziły sprzed okresu neolitu przedceramicznego, stworzyli jedną z najbardziej mesmerycznych sztuk całego świata starożytnego, i że przez kolejne tysiąclecia nie pojawiło się nic lepszego.

Podejrzewam, że wnioskowana bazująca na szamanach lub kapłanach elita rządząca pojawiła się na tym terenie pod koniec epoki lodowcowej i napotkała społeczność łowiecko – zbieracką dojrzałą do zmian, po czym po prostu zaaranżowała ich przejście do poziomu osiadłych społeczności rolniczych. Miejsca wzniesione takie jak Göbekli Tepe i Nevali Çori stały się cywilnymi i ceremonialnymi centrami energii, wszystko w ramach tak zwanej neolitycznej rewolucji lub eksplozji, która zasadniczo rozpoczęła się tutaj, zanim rozprzestrzeniła się po całym kontynencie euroazjatyckim. Moim zdaniem handel pomiędzy tymi elitami rządzącymi i narodami Górnej Mezopotamii jest historią opierającą się na Księdze Henocha, gdzie zostało powiedziane, że istoty znane jako Obserwatorzy, poszli między rodzaj śmiertelny dając im zakazane sztuki i nauki z Nieba. Tam powiedziano, że te nauki obejmowały stosowanie ziół i roślin, hutnictwo, produkcję broni, upiększanie kobiet oraz astronomię, a ich pojawienie po raz pierwszy w Górnej Mezopotamii przypisuje się okresowi wczesnego neolitu.

Freski dotyczące ekskarnacji widać na ścianie w Çatal Hüyük. Po lewej stronie fresku znajdują się sępy chroniące głowę, która jest siedzibą duszy. Podobne historie są przedstawione w mitach i legendach o Sumerze i mówią o bogach zwanych Annunaki, którzy pojawiają się pośród śmiertelników i zapewniają im zaczątki cywilizacji. Wierzę, że istnieją silne dowody na to, iż Obserwatorzy i ich potomstwo – Nefilim, naprawdę byli szamańskimi elitami, które w okresie wczesnego neolitu założyły ośrodki kultu w Górnej Mezopotamii. W pseudo epigraficznej literaturze wspomniano o nich kilkakrotnie jako o ludziach ptakach, i wiemy że okres neolitu mocno zaznaczył się kultem zmarłych oraz był skupiony na ekskarnacji, a symbolem zarówno astralnego wzlatywania jak i wędrówki duszy po śmierci był właśnie sęp. Wyraźne rzeźby i wizerunki sępów a także wyobrażenia ludzi – ptaków zostały znalezione w Göbekli Tepe, a później w innych miejscach w południowo - wschodniej Turcji i w północnej Syrii.

Pytanie: W Göbekli Tepe znaleziono pierwsze świątynie z symbolami totemicznymi. Czy mógłbyś nam wyjaśnić, jakiego rodzaju kult tam celebrowano i jakie jest znaczenie tych zwierząt?

Andrew Collins: Pośród rzeźbionych na kamiennych filarach świątynnych form wysokich płaskorzeźb widać stworzenia antropomorficzne, kotowate, ptaki drapieżne, węże przypominające spermę, pajęczaki, owady, lisy, dziki i strusie. Jest tak wiele obrazów typów zoomorficznych, że do tej pory nie udało się stworzyć jakiejkolwiek interpretacji czy uchwycić ich zamierzonej symboliki, jeśli w ogóle taka była zamierzona.

Jednak wydaje się, że zaznacza się wyraźne preferowanie węży i ptaków takich jak sęp. Zważywszy, że sęp jest związany ze śmiercią i odrodzeniem, jak to jest w Çatal Hüyük – najstarszym znanym na świecie mieście neolitu, położonym w południowo – centralnej Turcji i darowanym na 8500 lat p.n.e. Podejrzewam, że wąż odgrywał w tamtej społeczności nieco inną rolę. Wąż jest powszechnym symbolem narodzin, nowego życia, transformacji, kosmicznego tworzenia i boskiej wiedzy oraz mądrości.

Przypuszczam również, że kult Górnej Mezopotamii jest związany z opisywanym stosowaniem substancji halucynogennych, najczęściej oczywiście grzybów, ponieważ węże są uniwersalnym symbolem widzenia podczas odmiennych stanów świadomości, a tego przykłady można odnaleźć w Göbekli Tepe i Nevali Çori w postaci głowic, które bardzo przypominają wysoko psychotropowe grzyby z gatunku psilocybin.

Pytanie: Czy naprawdę wierzysz, że dzięki dokładnym badaniom nad Göbekli Tepe będziemy mogli zrozumieć genezę biblijnej narracji?

Andrew Collins: Göbekli Tepe jest najstarszą znaną na świecie kamienną świątynią i ma być kluczem do zrozumienia symbolizmu historii o Ogrodzie Edenu. To dziwne, że wąż pojawia się w biblijnej Księdze Rodzaju jako ważny symbol historii Adama i Ewy. Tu, w Starym Testamencie symbolizuje wiedzę i świadomość Adama i Ewy, że są nadzy i powinni się okryć. Czuję, że jest to metafora dla sposobu, w którym pojawiający się przedstawiciele elity rządzącej Górną Mezopotamią, domyślni obserwatorzy z Księgi Henocha, dali rodzajowi śmiertelnemu zakazaną wiedzę, która na zawsze odmieniła sposób myślenia o życiu. Jednak to było w przypadku zbyt dużej wiedzy danej zbyt szybko, przez co Adam i Ewa zostali wypędzeni z Raju, który jak się zdaje, był prawdziwym królestwem nad jeziorem Van, wielkim śródlądowym jeziorem we wschodniej Turcji. Stąd, znad Eufratu i Tygrysu, dwóch rzek Raju, które zaczynają swój bieg zanim przepłyną w dół do Żyznego Półksiężyca Iraku.

Pytanie: Rzeczywiście, pisarz i archeolog David Rohl – twój kolega – jest przekonany, że Göbekli Tepe jest biblijnym Rajem. Czy się z tym zgadzasz? Jeśli tak, to w jaki sposób możesz wyjaśnić tę zależność?

Andrew Collins: David jest bardzo dobrze obeznany w tematach opisanych w moich wcześniejszych książkach: „FROM THE ASHES OF ANGELS” (1996) i „GODS OF EDEN” (1998), w których umiejscawiam oryginalny Ogród Edenu w rejonach obejmujących głównie Górną Mezopotamię (południowo – wschodnia Turcja, północna Syria i północny Irak). W swojej własnej książce „LEGEND” (1998) David umiejscawia ziemię Edenu na dużo większym obszarze obejmującym nie tylko Górną Mezopotamię, ale też duże obszary zachodniego i północnego Iranu oraz Armenii. Był nieugięty i uważał, że myliłem się co do mojego wyboru obszaru, jako że to przeczy jego własnej teorii o czterech rzekach Raju, które jak twierdził, wypływają z krainy Edenu. Jeśli David teraz uważa, że Göbekli Tepe jest Ogrodem Edenu, to oznacza że nieco zmienił swoje poglądy. Ale podejrzewam, że moja wersja jest prawidłowa, gdy mniej więcej o tym samym opowiadam od mojej wizyty w Göbekli Tepe w 2004 i w „THE CYGNUS MYSTERY”.

Pytanie: Jakie były związki pomiędzy centrami w Göbekli Tepe, Nevali Çori i Çatal Huyuk?

Andrew Collins: Podstawowy związek między kluczowymi miejscami takimi jak Göbekli Tepe i Nevali Çori jest taki, że ich układ, plan i sztuka tam przedstawiona są takie same. Zostały one zaprojektowane przez tę sama niezwykłą rasę ludzi. Maja związek z Çatal Hüyük, ponieważ to był ostatni punkt rozwoju tej samej wysokiej kultury i tak to miasto – odkryte na początku 1960 roku przez brytyjskiego archeologa Jamesa Mellaarta może nam wiele powiedzieć na temat poprzednich miejsc kultu takich jak Göbekli Tepe czy Nevali Çori. Jak na przykład neolityczny kult śmierci. W Çatal Hüyük znaleźliśmy freski, na których przedstawiono sępy towarzyszące duszy zmarłego na tamten świat, a także szamanów przybierających postać sępów podczas przypuszczalnych praktykach szamańskich, takich jak kontaktowanie się lub podróżowanie do innych światów. Ponieważ rzeźby ludzi-ptaków jak również tych sępów zostały odnalezione zarówno w Göbekli Tepe jak i w Nevali Çori, możemy być pewni że ten sam kult istniał tu już w latach 11 500 – 10 000 p.n.e.

Pytanie: Czy możesz nam opowiedzieć o kamieniu Karibu, który strzeże drzewa Życia? To mi bardzo przypomina cherubina, który strzeże Arki Przymierza, a także podobny wizerunek znaleziony w Babilonie. Czy Göbekli Tepe naprawdę jest źródłem tych biblijnych symboli?

Andrew Collins: Karibu i cherubiny są tym samym – anielskimi istotami, a ostatecznie ich korzenie sięgają do wspomnianej elity kapłańskiej lub rządzącej w miejscach takich jak Göbekli Tepe. Oczywiście, jest więcej historii o cherubinach, którzy strzegą Drzewa Życia w rajskim ogrodzie, lecz to może się odnosić także do każdej archeo – astronomii lub globalnej katastrofy z końca ostatniej epoki lodowcowej.

Znacznie więcej wiedzy na temat tej epoki można znaleźć w Księdze Henocha i Księdze Gigantów a także w zwojach znad Morza Martwego, a prawdopodobnie pierwszy zarejestrowany został w regionie południowo – wschodniej Turcji, gdzie Abraham, protoplasta rasy hebrajskiej, mówi, skąd pochodzi. Jaskinię - kapliczkę oznaczoną jako jego domniemane miejsce urodzenia można zwiedzać w Sanliurfa (Urfa – starożytne miasto, w którym dokonano wiele odkryć).

Istnieją silne dowody wspierane przez Davida Rohla, wykazujące, że Sanliurfa, starożytna Urfa, była pierwotnym chaldejskim Ur, gdzie miał się urodzić Abraham. Jest bardzo możliwe, że historia z Obserwatorami zapisana w Księdze Henocha, jest związana z Górną Mezopotamią, prawdziwym miejscem Chaldei, a Abraham i jego rodzina, przodkowie Izraelitów i Żydów, wyruszyli z miasta Harran w swoją epicką podróż do Kanaanu, przyszłej ziemi Izraela.

Pytanie: Czytałem również, że w Göbekli Tepe znaleziono jeden z pierwszych wizerunków anioła. Czy możesz mi powiedzieć coś na ten temat? Czy uważasz, że może to mieć związek z Obserwatorami?

Andrew Collins: Mogę tylko powtórzyć to, co powiedziałem wcześniej. Mówimy tu o kulcie ludzi-ptaków, szamanach – sępach, którzy ostatecznie będą zapamiętani jako Obserwatorzy z Księgi Henocha i aniołowie z biblijnej tradycji. W Göbekli Tepe został odkryty nie anioł, lecz po prostu rzeźbione posągi ludzi ze skrzydłami na plecach. Te hybrydy to prawdopodobnie wizerunki szamanów, którzy dopięli sobie skrzydła, a nie istoty nadprzyrodzone. Warto zauważyć, że pierwotnie aniołowie nigdy nie mieli skrzydeł – te zostały dodane do istniejących opowiadań przez pierwszych chrześcijan w czwartym wieku naszej ery. W rzeczywistości istnieją pewne relacje wskazujące, że Obserwatorzy mieli na sobie płaszcze z piór, które zostały zmienione w czasach chrześcijańskich, żeby odczytać je jako skrzydła zamiast – pióra. Przeróbka jest niezdarna i oczywista w intencji.

Pytanie: Czytałem również o odkryciu podobnych świątyń z tego samego okresu co w Karahantepe, Sefertepe i Hamzantepe. To społeczeństwo było naprawdę rozpowszechnione w tamtym czasie, a może poprzedziło pojawienie się w tym rejonie neolitu, co również pasuje do odkrycia posągu Balikligöl. Co o tym myślisz?

Andrew Collins: Istnieje kilka nowych miejsc badanych obecnie w wschodniej i w południowo -wschodniej Turcji i mam nadzieję, że w odpowiednim czasie pojawią się nowe dowody. Dwa punkty wykopaliskowe zostały niedawno odkryte właściwie wewnątrz miasta Sanliurfa. Niestety, te miejsca uległy zniszczeniu, a dla potomności zachowało się tylko kilka elementów. Jedno z miejsc to Balikligöl, gdzie został odnaleziony pewien bożek.. To jest olbrzymi falliczny mężczyzna. Co on oznacza, można się tylko domyślać, prawdopodobnie jest związany z płodnością i żyznością ziemi.

Znacznie ważniejsze jest Karahan Tepe - miejsce odkryte w latach 90-tych i wciąż czekające na pełne wykopaliska. Znajduje się w pobliżu Sogmatar na Harran Plain i jest datowane na co najmniej 11 000 lat wstecz. Już teraz widać tu wiele filarów w kształcie litery T oraz rzędów kamieni, które są zorientowane w kierunku północy i wschód – północ - zachód, co uświadamia mi znaczenie przedceramicznego neolitu w Górnej Mezopotamii. Zaczynam odkrywać, że najwcześniejsze neolityczne centra kulturowe, prototypy kamiennych kręgów i komorowych kurhanów, wszędzie były skierowane mniej więcej w kierunkach północ – południe.

Północ reprezentowała kierunek śmierci i odrodzenia w Çatal Hüyük, natomiast szybko zorientowałem się, że w centrum uwagi w miejscach takich jak Karahan Tepe i Göbekli Tepe okołobiegunowe gwiazdy przemieszczały się wokół północnego bieguna astronomicznego, bo nie było tam Gwiazdy Polarnej 9500 – 9000 lat przed n.e. Dokładnie sprawdziłem program astronomiczny Skyglobe pod względem tych dat, i zdałem sobie sprawę, że tylko jedna konstelacja mogła być przedmiotem ich poszukiwań, i to był Łabędź, który według europejskiej gwiezdnej wiedzy był niebiańskim łabędziem.

Jednakże istnieją niezbite dowody, że za czasów starożytnej Mezopotamii łabędź był postrzegany jako ptak drapieżny, podczas gdy w klasycznych mitach czasami był postrzegany jako sęp – symbol wędrówki duszy w neolitycznym kulcie śmierci.

Gdy odkryłem również, że Sabejczycy z Haraan – rasa ludzi znanych również jako Chaldejczycy, którzy zamieszkiwali Górną Mezopotamię wiele tysięcy lat po narodach wczesno neolitycznych, również czcili północ jako Pierwotną Przyczynę a także jako kierunek Nieba, wiedziałem, że to się z czymś wiąże. Wyniki tych badań można znaleźć w „THE CYGNUS MYSTERY”, i one zmuszają nas do ponownej oceny wszystkiego, co myśleliśmy, że wiemy o kosmicznym pochodzeniu naszych protoplastów i naszym w tym udziale.

Dziękuje Andrew


Książka Andrew Collinsa „THE CYGNUS MYSTERY - The Watchers” została opublikowana przez Watkins Publishing, London.

wtorek, 10 listopada 2015

TAJEMNICA GWIAZDOZBIORU ŁABĘDZIA /CYGNUS "Czy promienie kosmiczne wymusiły ludzką ewolucję?" Andrew Collins - cz II

Dzieci Łabędzia

Szukałem odpowiedzi i dowiedziałem się, że w okresie od początku do połowy lat osiemdziesiątych podziemne detektory cząstek w różnych częściach świata zaczęły wykrywać promieniowanie napływające z przestrzeni kosmicznej. Pojawiało się w cyklach dokładnie co 4.79 godziny, źródło łatwo było ustalić, w tym samym cyklu zostało odnotowane w połączeniu z innymi formami promieniowania elektromagnetycznego napływającego z obiektu Cygnus X-3, znajdującego się około 37 000 lat świetlnych od centrum gwiazdozbioru Łabędzia. Więc te nieznane osobliwe, neutralnie naładowane, silnie oddziałujące cząstki rezonujące na najwyższych poziomach, jakie kiedykolwiek wykryto, szybko zostały nazwane „cygnons”, później nazwę zmieniono na „cygnets” czyli „dzieci łabędzia”. Te niesamowite dane doprowadziły do kontrowersyjnych teorii, że Cygnus X-3 był pierwszym zidentyfikowanym akceleratorem kosmicznych cząstek w Kosmosie.

Cygnus X-3 jest układem podwójnym złożonym z umierającej gwiazdy Wolfa Rayeta, która karmi pobliską gwiazdę neutronową (zaś niektórzy sugerują, że jest to czarna dziura lub dziwna gwiazda kwarkowa) wytwarzającą strumień rozgrzanej plazmy (zjonizowanego gazu). Ta ejekcja jest wystrzeliwana z prędkościami relatywistycznymi - czyli bardzo bliskimi prędkości światła - wzdłuż linii osi, co powoduje, że strumienie pozostałości docierają do lokalnego gwiezdnego środka w ciągu dziesiątek lat świetlnych odległości. Te niewyobrażalne promienie przypominające kosmiczne reflektory są utrzymywane razem przez powłoki magnetyczne, które wytwarzają imponujące przyspieszenie cząstek w różnych zakresach częstotliwości, w tym promieniowanie rentgenowskie, podczerwień, fale radiowe i promieniowanie gamma. To nie jest rzadkością w tak zwanych gwiazdach kompaktowych typu czarnych dziur czy gwiazd neutronowych, ale w 2000 roku astrofizycy ogłosili, że Cygnus X-3 może okazać się również pierwszym blazarem galaktyki – ten termin jest używany w przypadku, gdy jeden z obiektów z głębokiej przestrzeni o podwójnym strumieniu plazmy jest wyrównany w kierunku naszego Układu Słonecznego, co znaczy że jest skierowany prosto na nas. Inne rozpoznane blazary są poza galaktyką, lecz ten jest pierwszym, który został zidentyfikowany i podejrzewa się, że istnieje na naszym własnym podwórku, że tak powiem.

To oznacza, że patrzymy prosto w wylot armatniej lufy, najbardziej niebezpiecznej kosmicznej armaty w galaktyce, i według astrofizyków tak będzie przez jakieś 700 000 lat. Znaczenie tego jest takie, że za sprawą ejekcji takie strumienie mogą być łatwo odpowiedzialne za wzrost poziomu promieniowania kosmicznego docierającego do Ziemi. To zawiera unikalne cząstki cygnet Cygnusa X-3, które mają neutralny ładunek, docierają do Ziemi bezpośrednio ze źródła i są w stanie wniknąć głęboko pod ziemię, co jest czymś, czego promienie kosmiczne zazwyczaj nie są zdolne dokonać, ponieważ są naładowane dodatnio i zanim dotrą do powierzchni planety, ulegają rozpadowi (Neutrina, które są naładowane ujemnie kosmicznymi cząstkami prawie bez masy, przechodzą przez ziemię cały czas nie mając wpływu na cokolwiek). Co więcej, ostatnie ustalenia dokonane przez japońskich i chińskich naukowców z wykorzystaniem danych z centrum w Tybecie wykazały, że dziś istnieje nawet ogromny nadmiar wysokoenergetycznych promieni kosmicznych pochodzących z miejsca w gwiazdozbiorze Łabędzia, w pobliżu współrzędnych astronomicznych Cygnus X-3.

Widzieć światło

Ten oszałamiający scenariusz może również wytłumaczyć, dlaczego nasi przodkowie doszli do rozpoznania niebiańskiego Łabędzia jako tak ważnego dla ich religijnej mentalności - ponieważ pojawiła się konkluzja, iż starożytni szamani, którzy uzyskiwali w głębi jaskiń odmienne stany świadomości, najczęściej oczywiście za pomocą halucynogenów, w jakiś sposób wiedzieli, że efekt Cygnus miał wpływ na ich życie. Może się to wydawać niemożliwe. Jednak istnieje szansa, że byli w stanie zobaczyć podziemny rozpad cząstek cygnet dzięki procesowi znanemu jako promieniowanie Czerenkowa, który umożliwiał postrzeganie rozkładających się promieni kosmicznych jako widmowych błysków białego lub niebiesko – białego światła przechodzącego przez wodnistą część oka.

To zjawisko zostało po raz pierwszy zauważone przez astronautów w1968 roku, gdy przebywali na pokładzie statku kosmicznego Apollo 11. Zgłaszali, że gdy próbowali zasnąć, widzieli przed oczami smugi i błyski (naukowo znane jako zaburzenia widzenia). Działo się to zarówno przy otwartych jak i przy zamkniętych oczach, i powtarzało się w trakcie kolejnych misji kosmicznych. Z tego powodu przeprowadzono serię eksperymentów na pokładzie, po czym okazało się, że są one spowodowane promieniowaniem kosmicznym przechodzącym przez kadłub statku kosmicznego.

To jakby patrzeć na wszechświat

Urodzony na Węgrzech Cornelius A. Tobias (1918-2000), członek – założyciel Lawrence Berkeley National Laboratory's Donner Laboratory i ekspert w dziedzinie biologii, już wcześniej przewidywał poziom promieniowania kosmicznego, na który byliby narażeni przyszli astronauci, a nawet opisał ewentualne skutki. Co ważniejsze, przepowiedział, że oni również będą widzieli przed oczami błyski. Aby przetestować swoja hipotezę, obmyślił unikalny lecz bardzo niebezpieczny eksperyment. Postanowił wystawić się na subatomowe cząstki wytwarzane przez akcelerator cząstek Berkeleya Bevalac, który został opisany jako prawdziwa fabryka promieni kosmicznych. Częścią jego funkcji jest spowodowanie zgrywania się elektronów z ciężkich pierwiastków, w tym z żelaza, a następnie skupianie jądra w wiązkę cząstek, które są następnie przyspieszane do prędkości niemal równiej prędkości światła, jak w relatywistycznych wyrzutach produkowanych przez obiekty kompaktowe takie jak czarne dziury oraz gwiazdy neutronowe.

Tobias dosłownie wetknął głowę w strumień cząstek i zaobserwował coś, co na Ziemi jest nieomal unikalne. Na krótko przed śmiercią wspominał to jako „widzenie błysków”. „To jest radosne uczucie. To jest jakbyś miał wgląd we wszechświat w tobie.” Tobias powtórzył eksperyment, nawet wprowadził do doświadczenia kolegów, lecz w końcu testu zostały przerwane z powodów zdrowotnych.

Mimo, iż istnieje podejrzenie, że te subatomowe cząstki przechodzą przez wodną warstwę oka, bardziej aktualne badania wykonane przez Livio Narici z Narodowego Instytutu Fizyki Jądrowej w Rzymie sugerują, że niektóre promienie kosmiczne mogą trafiać bezpośrednio do mózgu powodując nie tylko wrażenie błysków światła, ale także inne efekty zewnętrzne takie jak dziwne zapachy. Narci uważa, że opisane zaburzenia widzenia mogą powstawać, gdy cząstki uderzają w korę wzrokową oraz opuszki węchowe (powodujące odczuwanie zapachów), a nawet centralny układ nerwowy. Jeśli tak, to mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla zdrowia astronautów przyszłych kosmicznych misji, zwłaszcza, jeśli zaburzenia widzenia lub nawet inne formy zmysłowych fenomenów, wystąpią w kluczowych momentach, na przykład podczas manewrowania pojazdami w trakcie lądowania. Narici dostał już pozwolenie na prowadzenie eksperymentów z astronautami na pokładzie Międzynarodowej Stacji kosmicznej (ISS) pod nazwą projektu ALTEA. Skomplikowane urządzenie w kształcie hełmu z czujnikami będzie noszone przez każdego z ochotników przez godzinę w celu monitorowania przechodzenia napływających promieni kosmicznych. Jednocześnie, kiedy astronauci zobaczą błyski światła lub ich ślady, będą musieli się logować. „Miejmy nadzieję, że eksperymenty zbiegną się z czasem, kiedy akurat nastąpi uderzenie cząstek” - powiedział Narici do zespołu.

W normalnych okolicznościach tu na Ziemi nie widzimy promieniowania kosmicznego, ponieważ rzadko doświadczamy całkowitej ciemności. Co więcej, większość promieni kosmicznych bombardujących Ziemię ulega rozbiciu w górnych warstwach atmosfery, a opadają deszcze nieszkodliwych cząstek wtórnych. Nawet, gdybyśmy mieli doświadczyć całkowitej ciemności na poziomie gruntu, takie zaburzenia widzenia może spowodować wiele innych naturalnych lub przemysłowych form promieniowania pochodzących ze środowiska, co oznacza, że wszelkie specyficzne napływające promienie kosmiczne mogą zostać w międzyczasie utracone.

Tylko w przypadku przebywania głęboko pod ziemią praktycznie wszystkie rodzaje promieniowania środowiskowego ulegają ekranowaniu, dlatego detektory cząstek znajdują się głęboko pod ziemią - w kopalniach, lub wewnątrz gór w obocznych tunelach. Tylko w takich miejscach mogą być chronione przed obcym promieniowaniem włącznie z błądzącymi promieniami kosmicznymi przenikającymi powierzchniowe skały. To z kolei sprawia, ze cygnety z Cygnus X-3 są tak unikatowe.

Tylko mocne, obojętne cząstki tego typu są w stanie przenikać głębokości setek metrów, zanim w końcu nastąpi ich rozbicie do cząstek wtórnych znanych jako miony. Po raz pierwszy wykryto je podczas podziemnych rytuałów, które w tamtym czasie przeprowadzano, a szamani usiłowali być świadkami rozpadu subatomowych cząstek znanych jako protony. To zjawisko obserwowano w miejscach takich jak: Soudan, podziemne kopalnie w Minesocie i w obiekcie Mont Blanc w południowej Francji podczas eksperymentu NUSEX.

Tak więc szaman w warunkach całkowitej ciemności głębokiej jaskini mógł zaledwie dostrzegać napływające promienie kosmiczne z nielicznych odległych źródeł kosmicznych, najbardziej prawdopodobny jest Cygnus X-3 (chociaż niektóre obiekty wykryły słabsze cząstki kosmiczne napływające ze źródła znanego jako Herkules X-1). Co ciekawe, rozmawiałem z kobietą, której ojciec pracował w podziemnej kopalni w Soudan, zanim został tam zbudowany detektor cząstek, w początkowych latach osiemdziesiątych. Twierdziła, że ojciec miał tam doświadczyć w całkowitej ciemności niewytłumaczalnych błysków światła. Podobne historie słyszałem od tych, którzy spędzali dużo czasu wewnątrz głębokich jaskiń i kopalń w Wielkiej Brytanii, na przykład w jaskini Cheddar w południowej Anglii i w opuszczonej kopalni łupków pod górą Dinas w zachodniej Walii. Wszyscy zgłaszali powtarzające się w takich środowiskach niewyjaśnione błyski światła. Nawet jeśli geologicznie produkowane promieniowanie, takie jak gaz radon, może powodować powstawanie pewnych zaburzeń widzenia pod ziemią, istnieje duże prawdopodobieństwo, że niektóre obserwacje są wynikiem napływu promieniowania kosmicznego.

Bliżej Boga

Czy to jest tym, czego nasi paleolityczni przodkowie również doświadczyli głęboko pod ziemią – błyskami światła wywoływanymi przez przechodzenie promieni kosmicznych pochodzących z takich źródeł jak Cygnus X-3? Czy oni interpretowali takie doświadczenia w kontekście religijnym? Myślę, że odpowiedź będzie brzmiała "tak". Na odizolowanym półwyspie góry Athos w południowej Grecji, ascetyczni mnisi przestrzegający formy religijnej pobożności znanej jako chezychazm zwany też omphaloskopią lub „patrzeniem w pępek”, od wieków wchodzili w ciemność jaskiń w górze, aby doświadczyć boskiego światła i chwały Boga, co można porównać do doświadczenia przez uczniów na górze Tabor w czasie Przemienienia Pańskiego. Jest to proces, który obejmuje okres głębokiej medytacji i kontemplacji oraz który może trwać kilka dni a nawet i dłużej.

Ale w końcu, o czym dowiedziałem się z pierwszej ręki, są świadkami błysków światła, które są interpretowane jako światło Boga. Gdy to następuje, często towarzyszą temu wizje Jezusa, Maryi i chrześcijańskich świętych – cały proces jest przeprowadzany po to, aby mogli zbliżyć się do Boga.

Greckie prawosławne wizje przemienienia Jezusa Chrystusa na górze Tabor są postrzegane jako wyraz wiary widzących światło podczas praktykowania hezychazmu.

Nikt nie zna pochodzenia hezychazmu, choć uważa się że narodził się z góry Athos, jego głównym centrum, w Kapadocji we wschodniej Turcji, w domu pierwszych chrześcijańskich ojców, jednych z najbardziej surowych chrześcijańskich ascetów. Takie praktyki religijne najprawdopodobniej pochodziły z pojęć szamańskich opartych o te praktykowane wśród pierwszych neolitycznych wspólnot centralnej i wschodniej Turcji, między innymi w mieście Çatal Hüyük w pobliżu Konya, a wcześniej w pre-neolitycznych przed-ceramicznych ośrodkach kultu w Göbekli Tepe 10 000 lat p.n.e. i w Nevali Cori 8 400 lat pne.

Chociaż pozornie bez związku z terminem omphaloskopia (co jest kpiarskim terminem), należy zauważyć, że pępek (greckie omphalos), jest podstawowym symbolem axis mundi, osi Ziemi, co do której uważa się, że jest połączona przez niewidzialny biegun Nieba lub pępowinę z kosmiczną osią znajdująca się w pobliżu Gwiazdy Polarnej. Co ciekawe, nazwa Göbekli Tepe oznacza w języku tureckim „wybrzuszone wzgórze”, sugerując, że to miejsce było kiedyś uważane za axis mundi.

Czuję się jak w Niebie

Gobekli Tepe. Centrum przed-ceramicznego neolitycznego kultu w pobliżu Urfa we wschodniej Turcji. Czy jego szamańskie elity odziedziczyły po paleolitycznych jaskiniowych artystach Europy Zachodniej pomysły spowodowane przez promieniowanie kosmiczne z Cygnus X-3 a dotyczące boskiej świadomości światła?

Uważam, że jest bardzo prawdopodobne, iż umysłowa dyscyplina „widzenia światła” czyli doświadczania błysków światła w oprawie głębokich jaskiń, jest czymś, czego po raz pierwszy doświadczyli paleolityczni szamani, szczególnie w Europie, i co następnie było dziedziczone przez szamańskie elity odpowiedzialne za budowę podpowierzchniowych centrów kultu stworzonych przez pierwsze ludy neolityczne. Pomysł spędzania czasu w środowisku ciemnych jaskiń był, jak podejrzewam, kluczowym elementem ich wierzeń i praktyk. Takie pomysły wniosły wizje komunii z pozaziemskimi wpływami, które Cornelius Tobias jako ekspert przestrzeni biologicznej skomentował w związku z jego własnymi doświadczeniami, kiedy widział światło, "czujesz się, jakbyś patrzył na wszechświat".

My także wiemy, że błyski światła wytwarzane w głębi jaskiń przez promienie kosmiczne z Cygnus X-3 narastają i maleją w zależności od obecności w górze gwiazd Cygnus, i że to umożliwiło paleolitycznym szamanom ostateczne zsynchronizowanie ich chtonicznych wierzeń oraz praktyk związanych z cyklami kosmicznego promieniowania, a tym samym określenie regionu astronomicznego będącego źródłem pochodzenia tych wizjonerskich doświadczeń. Co więcej, pojawienie się pozornie obiektywnych błysków w oczach mogło być dodatkowo wzięte, tak jak w przypadku hezychatów z góry Athos, za przejawy jakiejś pierwotnej przyczyny wywołującej bardziej złożone połączenia z tym, co mogło być pojmowane jako istota boska.

Ten scenariusz mógłby równie dobrze doprowadzić naszych przodków do dowiedzenia się tego, co dzisiaj potwierdza nauka - że życie pochodzi z gwiazd. Rzeczywiście, współczesna teoria panspermii, dosłownie „życia wszędzie” wnioskuje, że najbardziej prymitywne formy życia prawdopodobnie przybyły na planetę uczepione do komety, meteoru lub asteroidy. Pod wieloma względami tu tkwią korzenie przekonania, że przychodzimy z nieba i wrócimy tam po śmierci.

W Europie mówiło się, że to łabędź przenosi dusze zmarłych na tamten świat, który znajdował się na północy, w kierunku, w którym co roku, każdej wiosny, migrują łabędzie w celu udania się do lęgowisk. W rejonie Morza Bałtyckiego łabędź zajmował miejsce bociana w przynoszeniu dzieci na świat. To jest bardzo prawdopodobne z tych powodów, że gwiazdy Łabędzia ze stale obecnego północnego gwiazdozbioru zostały związane z ptakami wędrownymi takimi jak łabędź. Jednakże w regionach, gdzie łabędź nie występował, jego miejsce zajmował inny ptak. Na przykład jest zrozumiałe, że na Bliskim Wschodzie łabędzia zastąpił sęp, który u zarania neolitycznych praktyk w takich miejscach jak Çatal Hüyük brał udział w procesie wychodzenia duszy z ciała, a następnie jako jej przewoźnik, towarzyszył w wędrówce zmarłego do życia pozagrobowego.

Kosmiczna Matka

Moim zdaniem ta komunia z wielką niewiadomą, w głębi jaskiń, doprowadziła starożytnych do celebracji idei, że jesteśmy gwiezdnym zasiewem, dlatego nauczali, że Słońce wyłania się okresowo. Rodzi się spomiędzy ud Kosmicznej Matki symbolizowanej przez Wielką Przepaść Mlecznej Drogi, która rozpoczyna się w gwiazdozbiorze Łabędzia (coś, co może być rzeczywiście przedstawione w paleolitycznej jaskini Chauvet w południowej Francji). Co więcej, jestem pewien, że co najmniej część promieni kosmicznych, które prawdopodobnie spowodowały mutagenne zmiany w w DNA podczas paleolitu, napływały od Łabędzia, lokalizacji poszukiwanej pierwotnie zarówno przez antropologicznego pisarza Denisa Montgomery`ego jak i byłego naukowca oraz astronoma z NASA Adena Meinela, dla źródła kosmicznego promieniowania bombardującego Ziemię.

Taka ingerencja w ludzką świadomość z głębokiej przestrzeni z okolic Łabędzia może również wyjaśnić, dlaczego już od czasu paleolitu kosmiczny ptak znajdował się w centrum wierzeń i praktyk religijnych. Na całym świecie istnieje tradycja dotycząca niebiańskiego ptaka, który albo znosi kosmiczne jajo, z którego następnie wykluwa się wszechświat, albo wzywa wszechświat, aby się przejawił. Jest obecny w Indiach, w Egipcie, a nawet w Oceanii, a w każdym przypadku związanym z ptakiem mówi się, że jest reprezentowany przez gwiazdy z Łabędzia.

Kiedy w 1973 roku Carl Sagan napisał, że promienie kosmiczne są odpowiedzialne za zmiany w ludzkiej ewolucji, odważnie stwierdził, iż ich źródłem była najprawdopodobniej odległa gwiazda neutronowa. Dzisiaj nie może być wątpliwości, że gwiazda neutronowa, o której mowa, to Cygnus X-3 – pierwszy galaktyczny blazar - jako najlepszy kandydat z jak dotąd minimum proporcji promieniowania kosmicznego odpowiedzialnego za przyspieszenie ewolucji człowieka w czasach, gdy byliśmy u zarania pojawiania się nowoczesnego istoty ludzkiej.

Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że Cygnus X-3 jest tam teraz, jego kosmiczna lufa jest skierowana w kierunku Układu Słonecznego, zawsze gotowa do wystrzelenia w naszym kierunku salwy kosmicznego gruzu i innych rodzajów promieniowania elektromagnetycznego. Astrofizycy badający Cygnus X-3 czekają na to, co opisują jako „następny big bang” - deszcz cząstek kosmicznych na niespotykanym dotąd poziomie, a kiedy to się stanie, kto wie, to może również sygnalizować rozpoczęcie kolejnej aktualizacji w ewolucji człowieka.


Wszystkie odniesienia do niniejszego artykułu znajdują się w książce Andrew Collinsa „The Cygnus Mystery”. Po więcej informacji na temat gwiazdozbioru Łabędzia i kopie 'The Cygnus Mystery' odwiedź www.AndrewCollins.com

Dodatkowa informacja na temat gwiazdozbioru Łabędzia: http://miejscemocy.org/planeta-podobna-do-ziemi-w-gwiazdozbiorze-labedzia/#comment-93