wtorek, 6 marca 2018

ATLANTYDZKI KAMIEŃ TUAOI – ponowne odwiedziny

tłumaczenie: Teresa Serafinowska

GENERATOR POLA GRAWITACYJNEGO ZASILANY PROMIENIOWANIEM SŁOŃCA
Dr J. F. Sutton ©

W latach 70-tych zainteresowałem się atlantydzkim urządzeniem produkującym energię opisanym w odczytach Edgara Cayce'a. W odczytach maszyna była nazywana Strasznym Kryształem (Wielki Kryształ), kamieniem Tuaoi (wymawiane jako too-oye) lub Ognistym Kamieniem. Co dziwne, wzmianka o tym Strasznym Krysztale jest dostępna w Księdze Ezechiela 1:22, gdzie zdaje się opisywać pozaziemski statek kosmiczny:

"I firmament nad głowami żywych stworzeń przypominał w kolorze STRASZNY KRYSZTAŁ, rozciągnięty ponad ich głowami" Ezechiel 1:22..
Uwaga: W różnych wersjach i tłumaczeniach może być użyte słowo "potężny" lub "wielki" zamiast "strasznego".

Ten ciekawy fragment Biblii zdaje się wskazywać, że w czasie, w którym został napisany, kolor Strasznego Kryształu był powszechnie znany, ponieważ tu został użyty do opisania koloru innych dziwnych obiektów (firmament).

Napisałem artykuł do „A.R.E. Journal”, w którym spekulowałem na temat natury tej maszyny. Mój wniosek w tym czasie był taki, że był to generator fal grawitacyjnych. Wniosek ten był wysoce spekulatywny, ponieważ Albert Einstein wcześniej obliczył, że gdyby do sześciometrowego sześcianu kryształu kwarcu została wprowadzona moc, a w krysztale zostałaby ona doprowadzona do punktu przełomu, wytworzone fale grawitacyjne byłyby zbyt słabe, by można było je wykryć. To, że Straszny Kryształ generował efekty grawitacyjne, zostało wyraźnie powiedziane w poniższym fragmencie z odczytu:

"Wcześniej odkryliśmy, że istota przebywała na ziemi atlantydzkiej, kiedy czyniono przygotowania do wykorzystywania energii elektrycznej przy pomocy pewnych urządzeń. Znano sposoby i metody, z pomocą których można było przenosić ludzi z miejsca na miejsce, a także to, co dziś może być znane jako fotografowanie z odległości, lub pola wykazujące zdolność do czytania napisów przez ściany - nawet na odległość. Podejmowano działania, z pomocą których pokonywano (tak to się nazywa współcześnie) siły natury lub tylko grawitację, a dokonywano tego poprzez kryształ, potężny, STRASZNY KRYSZTAŁ, który uaktywniał się dla nich. To było częścią zadania tej istoty w tym doświadczeniu”. (Cayce 519-1).

 Obliczenia Einsteina opierały się na idei wykorzystania przyspieszenia masy do generowania fal grawitacyjnych. Ale ze względu na równoważność masy i energii w teorii względności efekty grawitacyjne mogą być również wytwarzane teoretycznie przez światło.

Ostatnio moją uwagę zwrócił artykuł w „Physics Letters” autorstwa Ronalda L. Malletta. Oto streszczenie tego artykułu: "Pole grawitacyjne z powodu krążącego strumienia promieniowania elektromagnetycznego jednokierunkowego lasera pierścieniowego znaleziono rozwiązując zlinearyzowane równania pola Einsteina w dowolnym punkcie wnętrza pierścienia laserowego”. W tym artykule dr Mallett opisuje laser pierścieniowy, który generuje pole grawitacyjne. Jak pokazano na rysunku 1, z figury z papieru Malletta, promieniowanie laserowe rozprzestrzenia się wokół kwadratowej ścieżki w przestrzeni przez odbijanie się od czterech lusterek umieszczonych w narożach kwadratu.

Ostateczny wynik uzyskany przez Malletta jest prosty i łatwy do zrozumienia. Światło orbitujące wokół punktu w przestrzeni generuje pole grawitacyjne. Nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ zaobserwowano już i efekt odwrotny. Gdy światło z odległej gwiazdy przechodzi w pobliżu Słońca, z powodu pola grawitacyjnego Słońca wędruje zakrzywioną ścieżką. Przynajmniej takie jest wytłumaczenie zgodne z ogólną teorią względności Einsteina. Wydawało mi się, że artykuł Malletta dotyczy bezpośrednio kamienia Tuaoi.

Główna różnica między aparatem Malletta a modelem kamienia Tuaoi, który sobie wyobrażałem, polega na tym, że w przypadku modelu kamienia Tuaoi (patrz ryc. 2) światło przemieszcza się wewnątrz przezroczystego pryzmatu i odbija się od sześciu płaszczyzn po kolei, wewnątrz. Oznacza to, że w pryzmacie występują odbicia światła. Ma to sens, ponieważ takie odbicia, w przeciwieństwie do odbić od zwykłych lustrzanych powierzchni, charakteryzują się pełnymi wewnętrznymi odbiciami, ponieważ nie wykazują strat. Ten fakt można łatwo sprawdzić, analizując dowolny dobry podręcznik optyki. Całkowite wewnętrzne odbicia w pryzmatach kątowych wbudowanych w lornetkę pryzmatyczną zmniejszają stratę światła i są częściowo odpowiedzialne za jasne obrazy.

Mój model kamienia Tuaoi opiera się częściowo na fragmencie czytania Cayce'a opisującym kamień Tuaoi jako sześciostronny, nawet nadał mu kolor (czytanie przeznaczone było dla osoby, która chciała mieć wykres aury lub wykres namalowany w celu przypomnienia odbiorcy ważnych wydarzeń z jego przeszłych żywotów):

"Dla tego bytu - w centrum na tablicy lub papierze - zaczynamy od kamienia jako światła aktywnego w świątyni z okresu atlantydzko – posejdiańskiego. Kamień można nazwać TUAOI STONE - T-u-a-o-i. Byłby to kamień, który wzdłuż wysokości ma sześć płaszczyzn, które są proporcjonalne do reszty wykresu. KAMIEŃ TUAOI byłby opalizujący, podczas gdy światło płonęłoby od góry - promienie białego światła" (Cayce 2072-2).

Należy zauważyć, że słowo „opalizujący” prawdopodobnie nawiązuje do zmieniających się kolorów, takich jak w opalu, i nie oznacza jakiegokolwiek wewnętrznego zmętnienia kryształu (The Oxford Dictionary, American Edition).

Zakładam, że Tuaoi byli kapłanami odpowiedzialnymi za działanie maszyn wytwarzających energię, tak jak NASA jest organizacją odpowiedzialną za działanie promów kosmicznych. Jeśli historia się powtarza, TUAOI może nawet być akronimem nazwy organizacji Atlantów.

Dalsze szczegóły mojego modelu oparte są na dwóch raczej długich fragmentach z czytania Cayce:

Q) Wracając do wcielenia z Atlantydy - czym był TUAOI STONE? Jaki był jego kształt lub forma?

(A) "Miał formę sześciościennej figury, w której światło pojawiało się jako środek komunikacji między nieskończonością a skończonością, lub środki, dzięki którym istniała komunikacja z tymi siłami z zewnątrz. Później miało znaczyć to, z czego promieniowały energie, od centrum, skąd wychodziły różne formy przeskoków lub podróży przez te okresy aktywności Atlantów. To było ustawione jako kryształ, choć w zupełnie innej formie niż tamten. Nie mylić tych dwóch, ponieważ było wiele pokoleń różnicy. Było to w tych okresach, kiedy kierowano samolotami lub środkami transportu; chociaż te w tym czasie podróżowały w powietrzu, na wodzie lub pod wodą, tak samo.
 Jednak siła, dzięki której były sterowane, pochodziła z tej centralnej elektrowni, czyli od TUAOI STONE; który był jak promień, na którym to działało” (Cayce Reading 2072-10). To było ustawione jako kryształ, choć w zupełnie innej formie niż tamten, Nie mylić tych dwóch, ponieważ było wiele pokoleń różnicy. Było to w tych okresach, kiedy kierowano samolotami lub środkami transportu; chociaż te w tym czasie podróżowały w powietrzu, na wodzie,pod wodą, tak samo. Jednak siła, dzięki której były sterowane, pochodziła z tej centralnej elektrowni, czyli od TUAOI STONE, który był jak promień, na którym to działało" (Cayce Reading 2072-10).
 O FIRESTONE, z którym miał doświadczenia. Działania tej istoty następnie złożyły te aplikacje, które zajmowały się zarówno konstruktywnymi, jak i niszczącymi siłami w tym okresie.
 Byłoby dobrze, gdyby dało się coś z tego opisać, aby można było lepiej zrozumieć przez istotę w teraźniejszości, w jaki sposób za pomocą tego kamienia generowane są zarówno konstruktywne, jak i niszczycielskie siły.
 Pośrodku budynku, który dziś byłby wyłożony nieprzewodzącymi metalami lub nieprzewodzącym kamieniem - czymś podobnym do azbestu, połączonymi właściwościami bakeritu [bakelitu?] lub innych nie przewodzących prąd, które są teraz są wytwarzane w Anglii pod nazwą dobrze znaną wielu osobom zajmującym się takimi rzeczami.
 Budynek nad kamieniem był owalny lub miał kopułę, w której mogło być lub było toczenie się w tę i z powrotem, aby kamień przejmował aktywność od promieni słonecznych lub z gwiazd; koncentracja energii, które emanują z ciał, które są związane z ogniem - z elementami, które znajdują się w ziemskiej atmosferze i które się w niej nie znajdują. Koncentracja przez pryzmaty lub szkło, jak nazwano by to obecnie, następowała w taki sposób, że działała przez instrumenty, które były połączone z różnymi trybami podróżowania, poprzez metody indukcyjne - mające charakter kontrolny jako zdalnie sterowane poprzez wibracje lub fale radiowe, jak to miałoby miejsce w dzisiejszych czasach; jednak forma siły, która została wydobyta z kamienia, wpływała na siły powodujące ich działanie.
 Wszystko było przygotowane, więc gdy kopuła została zrolowana, w aplikacji mogła być mała lub żadna przeszkoda wpływająca bezpośrednio na różne funkcje, które miały napędzać urządzenia przez przestrzeń, czy to w promieniu widzenia oka, jak można to nazwać, czy kierowane pod wodę lub pod inne czynniki lub przez inne czynniki.
 W tym czasie przygotowania dotyczące tego kamienia były tylko w rękach inicjowanych, a istota była wśród tych, którzy kierowali wpływami radiacji, powstającej w postaci promieni, które były niewidoczne dla oka ale które działały na kamienie same w sobie jako siły motywujące - czy to samolot, który został podniesiony przez gazy, czy też prowadzący więcej pojazdów rekreacyjnych, które mogą zbliżyć się do Ziemi, lub coś co pływało po wodzie albo pod wodą. Były one wtedy napędzane przez koncentrację promieni z kamienia, który był wyśrodkowany w centrum elektrowni, czyli domu mocy (tak można to nazwać obecnie).
 Przez aktywacje tych energii istota przyniosła siły niszczące, przez ustawienie -w różnych częściach Ziemi - coś, co miało działać jako wytwarzające energię przez różne formy działalności ludu w miastach, na prowincjach i w krajach ościennych. Te elementy, nie celowo, były zbyt wysokie - i spowodowały drugi okres niszczycielskich sił na ludy z lądu, i doprowadziły do rozwalenia tej ziemi na wyspy, które później ulegały zatapianiu, gdy na ziemię sprowadzono kolejne niszczycielskie siły.
 Dzięki tej samej formie ognia ciała poszczególnych osób były regenerowane poprzez spalenie - poprzez zastosowanie promieni z kamienia, działań, które doprowadziły niszczycielskie siły do zwierzęcego organizmu. Dlatego ciało odmładzało się często i pozostawało w tej ziemi aż do ostatecznego zniszczenia, łącząc się z narodami, które dokonały podziału ziemi - lub przyłączając się do Baalilala [Baal? Belial?] podczas ostatecznego zniszczenia ziemi. W tym istota zginęła. Na początku nie była to intencja ani pragnienie sił niszczących. Później chodziło o wniebowstąpienie samej mocy.
 Jeśli chodzi o opis budowy kamienia, okazuje się, że był duży, cylindryczny, szklany (jak można by to nazwać dzisiaj), pocięty, ze ściankami w taki sposób, żeby na jego szczycie można było umieścić centralizator energii lub siły, która koncentrowała się między końcem cylindra a samym zwieńczeniem.
 Jak oznaczono, [zob. 996-12] zapisy dotyczące sposobów ich konstruowania znajdują się obecnie w trzech miejscach na Ziemi, takich jak: (1) w zatopionych pod szlamem wieków wody morskiej częściach Atlantydy lub Posejdy, gdzie część świątyń może jeszcze zostać odkryta – (2) blisko tego, co jest znane jako Bimini, u wybrzeży Florydy. I (3) w zapisach świątyni, która znajdowała się w Egipcie, gdzie istota później działała we współpracy z innymi przy chronieniu zapisów, które pochodziły z ziemi, gdzie te były trzymane. Również zapisy, które zostały przeniesione do tego, co jest teraz na Jukatanie w Ameryce, gdzie te kamienie (o których tak mało wiedzą) będą teraz odkryte – na przestrzeni kilku miesięcy” (Cayce Reading 440-5).

 Cyfry 1-3 w ostatnim akapicie powyżej zostały wstawione przez W. Huttona i J. Eagle`a na stronie 351-353 ich książki: „Earth's Catastrophic Past And Future--A scientific analysis of information channeled by Edgar Cayce”.

Autorzy przeprowadzili badanie wszystkich odczytów dotyczących lokalizacji Posejdy, ostatniej dużej wyspy, która przetrwała do ostatecznego zniszczenia Atlantydy. Posejda, w sercu krainy atlantydzkiej, była - według Huttona i Eagle - położona w pobliżu grzbietu środkowoatlantyckiego na południe od obecnych Azorów.

Istnieje również inny sposób interpretacji tego ustępu 440-5, sposób preferowany przez Huttona i Eagle`a. Chodzi o trzy miejsca na Ziemi, o których wspomina się, a w których mają być przechowywane zapisy opisujące budowę Wielkiego Kryształu. Są to: 1) ATLANTYDA, składająca się z (a) świątyni w obszarze zatopionych świątyń Posejdy na południe od Azorów i (b) świątynia Posejdian na części Ziemi w pobliżu Bimini; 2) EGIPT; i 3) JUKATAN.

Mając powyższe na uwadze, wyłaniający się obraz kamienia Tuaoi, przedstawia duży cylindryczny pryzmat o poprzecznym przekroju sześciokątnym, powiedzmy, o średnicy dwóch metrów i długości dziesięciu metrów. Sześć boków jest precyzyjnie szlifowanych i polerowanych oraz ma wykończenie typowe dla delikatnego instrumentu optycznego. Stworzenie takiego czegoś z tak wąskim zakresem tolerancji błędu wydaje się dziś niemożliwe i nie byłoby łatwe także dla Atlantydów, ale uważam, że ten Ognisty Kamień był najwyższym osiągnięciem technicznym i stanowi kulminację pokoleń rozwoju.

Ta olbrzymia maszyna była pobudzana zewnętrznym laserem skierowanym na płaszczyznę w pobliżu jednego końca w kierunku, w którym promień wewnątrz pryzmatu krążył wokół osi pryzmatu, odbijając się z każdej strony po kolei, sześć odbić na obrót i wykonywał wiele tysięcy obrotów, podążając spiralną ścieżką. UWAGA: Poszukiwanie w Internecie zaowocowało odkryciem nowszego artykułu Malletta, w którym obliczył silne pole grawitacyjne wytwarzane przez kryształ fotoniczny, w którym światło lasera zostało skierowane na orbitę właśnie na takiej spiralnej ścieżce.

Jest to analogiczne do obracającej się w prawo, cylindrycznej spiralnej cewki z drutu miedzianego przewodzącego prąd elektryczny. Kiedy orbitująca wiązka laserowa dociera do końca ostatniej ścianki na drugim końcu kryształu, końcowe odbicie pod odpowiednim kątem przekierowuje wiązkę tak, że kontynuuje ona orbitowanie w tym samym kierunku, ale spiralna ścieżka teraz postępuje z powrotem do początku pryzmatu. Na początku pryzmatu podobne odbicie ponownie przekierowuje wiązkę z powrotem w kierunku końca i tak w kółko, w nieskończoność.

Jest to porównywalne do wielowarstwowej cewki z drutu miedzianego, z połączonymi ze sobą końcówkami przewodzącymi prąd elektryczny. Innymi słowy, promień lasera nigdy nie może opuścić pryzmatu. W ten sposób po włączeniu padającej wiązki laserowej intensywność powstałej ściany światła krążącej wewnątrz pryzmatu wzrośnie, aż straty wynikające z interakcji fotonów z jego niedoskonałościami będą równe mocy lasera wejściowego.

Bez względu na to, jak doskonale przejrzysty byłby pryzmat, bez względu na to, jak wolny od wad, równowaga między mocą wejściową a stratami wyjściowymi byłaby zachowana; tj. mamy ochronę energii. Przy wysokich poziomach mocy straty te oznaczają generowanie znacznych ilości ciepła, więc tytuł "Firestone" jest odpowiedni. Również powstające promieniowanie dużych ilości ciepła może wyjaśnić odniesienie odczytów Cayce'a do materiałów izolacyjnych przypominających azbest, używanych w konstrukcji kopuły, w której mieścił się Ognisty Kamień. Aby urządzenie mogło pracować nieprzerwanie w wysokich temperaturach, materiałem z wyboru prawdopodobnie byłby stopiony kwarc, a nie szkło, ze względu na jego wyższą temperaturę topnienia, chociaż krystaliczny kwarc mógłby oferować interesujące możliwości modulacji. Oczywiście z rozproszonego światła wydobywałoby się rozproszone światło, zamieniając pomieszczenie mieszczące pryzmat w dobrze oświetlone miejsce!

Aby zmaksymalizować przepływ energii świetlnej, można umieścić w okręgu wokół pryzmatu i zastosować jednocześnie wiele laserów o dużym źródle mocy, o różnych kolorach. Używanie źródeł światła o różnych kolorach lub długościach fal zminimalizowałoby problemy z zakłóceniami, w których dwie lub więcej wiązek dzieli się wspólnym obszarem powierzchni odbijającej. Raczej, wszystkie lasery wybrane do działania powinny pracować w najkrótszych możliwych zakresach długości fal, ponieważ celem jest maksymalizacja ilości orbitującej energii elektromagnetycznej (przypomnij sobie, że energia fotonu jest proporcjonalna do częstotliwości światła i odwrotnie proporcjonalna do długości fali)

E = h * ν = h * c/λ ,
gdzie h jest stałą Plancka, c jest prędkością światła, ν jest częstotliwością, a λ jest długością fali).  

Lasery ultrafioletowe mogą być stosowane, jeśli pryzmat jest wykonany z czystej krzemionki, ponieważ krzemionka jest względnie przezroczysta w ultrafiolecie. Promienie rentgenowskie lub promienie gamma mogłyby oferować jeszcze większą gęstość energii, gdyby można było znaleźć odpowiednie materiały pryzmatyczne i odbijające materiały powierzchniowe. Źródło opisu z odczytu o Ognistym Kamieniu wspomina o kamieniu zwieńczającym, który kierował wiązkę wyjściową z pryzmatu. Najwyraźniej, gdy w pryzmacie zostanie wygenerowane przez orbitę energii elektromagnetycznej pole grawitacyjne, może ono zostać w jakiś sposób odbite lub skierowane przez kamień napowietrzny. Istnieją przypuszczenia na temat, jak takie urządzenie mogłoby funkcjonować.


Źródło Edgara Cayce'a stwierdziło, że we wcześniejszych formach technologia atlantydzka nie była używana do generowania pól grawitacyjnych, ale była wykorzystywana do komunikacji między nieskończonością a skończonością i do komunikacji z siłami z zewnątrz, i że to było później dalej rozwijane dla bardziej przyziemnych celów. Inny, nieco bardziej egzotyczny opis został podany przez Phylosa Tybetańczyka w książce, którą dyktował z planu duchowego i nazwał „A Dweller on Two Planets lub The Dividing of the Way”:

„Wielka świątynia Incala, zwana Incalithlonem, miała kształt egipskiej piramidy Cheopsa, i w tym najświętszym miejscu był Maxin. Na podwyższonej, trójkątnej platformie z czerwonego granitu, o kilka cali wyżej niż podłoga audytorium i trzydzieści sześć stóp między jego punktami. W samym jego środku znajdował się DUŻY BLOK KRYSZTAŁU KWARCU, NA DOSKONAŁYM SZEŚCIANIE, z którego wyrósł Maxin czyli Boskie Światło - płomień światła jak gigantyczny grot, o niezmiennym białym blasku. Wielki sześcian kwarcu mierzył ze wszystkich stron po pięć i pół stopy. Od platformy do wierzchołka płomienia, jego wysokość musiała być ponad trzykrotnie większa od wzrostu wysokiego mężczyzny. Płomień nie wytwarzał ciepła, nie grzał kwarcowego piedestału, był śmiertelny dla każdego, kto go dotknął. Nie było w nim oleju, paliwa ani prądu elektrycznego, nikt się nim nie zajmował. Historia jego początku jest podawana tak, jakby został stworzony przez tego, który był Synem Bożym”. Phylos Tybetański.

Ten opis może odnosić się do jednej z tych wcześniejszych form. Nawiasem mówiąc, istnieje pytanie o ważność materiału, szczególnie w odniesieniu do chmurnych prognoz Phylosa dla Stanów Zjednoczonych, opisanych w pierwszej książce. Źródła odczytów Cayce'a 282-5 odniosły się do tego problemu w następującym fragmencie:

„Q) Czy książka „A Dweller on Two Planets” napisana przez Phylosa opiera się o prawdę, zwłaszcza w jej prognozie dla Stanów Zjednoczonych na stronach 418 do 422? [Uwaga GD: w późniejszych wydaniach są to inne strony].

(A) W opinii podmiotu oddzielonego od całości, tak. PRAWDA, co może być sugerowane przez tego, który patrzy tylko na Baranka, na Syna jako na przywódcę, nie. Wybierz ty”. (Cayce Reading 282-5).

Nasza obecna technologia jest wykorzystywana do zwykłej komunikacji. Stany Zjednoczone są wyposażone w tysiące mil światłowodów, które przenoszą promieniowanie laserowe do transmisji sygnałów telewizyjnych, radiowych i telefonicznych. W przypadku Ognistego Kamienia odczyty Edgara Cayce'a nie wspominały o spójnym promieniowaniu lasera, ale raczej mówiły o promieniowaniu ze Słońca i gwiazd, które jest w dużej mierze niespójne. W lekturze # 877-26 odnosi się do promieni eterycznych ze Słońca:

„Wykorzystanie tych wpływów przez Synów Beliala przyniosło więc pierwszy z tych wstrząsów; albo zwrot wpływu promieni eterycznych od Słońca - stosowanych przez Synów Prawa Jedni - do aspektu dla działalności tego samego – pojawiło się to, co nazwalibyśmy wulkanicznym wstrząsem; i rozdzielenie ziemi na kilka wysp - pięć w liczbie”. (Cayce 877-26)

 Zakładam, że przez promienie eteryczne wspomniane przez Cayce'a można rozumieć zwykłe światło słoneczne, a nie coś tajemniczego i wciąż nieznanego współczesnej nauce. Z tego faktu można wnioskować, że Atlantydzi używali światła słonecznego, że do uzyskania efektów uzyskanych dzięki Ognistemu Kamieniowi nie jest wymagana koherencja, jak to opisano w odczytach Edgara. Rzeczywiście, artykuł Malletta nie sugeruje, że wymagana jest spójność. Wydaje się raczej jasne, że wystarczy tylko umieścić wystarczająco dużo energii świetlnej na orbicie, niezależnie od tego, czy jest ona spójna, częściowo spójna, czy niespójna.

Wydaje się niewiarygodne, że taka prosta zasada fizyczna nie została już odkryta na nowo, przez przypadek, tak jak na przykład odkrycie grawitacyjnego efektu ekranowania dokonane przez Podkletnowa7 (zobacz artykuł THC zatytułowany "The Readings' Anti-Gravity And Ocean-Floor-Gold Predictions Seem Confirmed”). Jeśli ktoś odkrył tę prostą zasadę, zachował to w tajemnicy.

 Jeśli tak, to nie po raz pierwszy. Na Atlantydzie sekrety Ognistego Kamienia były trzymane tylko w rękach wtajemniczonych.

Zauważamy też, że czytając materiał Cayce'a na temat wielkiego kryształu dla prawdziwego zrozumienia - jesteśmy upominani, tak jak pan 440-5 w jego czytaniu. Powiedziano mu:

„Nie chodzi o to, że ta informacja nie była wymagana, ale upewnij się, że zapisy są czytane - a te, które zostały dane, mogą być czytane tylko przez tych, którzy siebie oczyścili!" (Cayce 440-5).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz